Chcieli dać łapówki policjantom. „10 tysięcy za zwolnienie z komendy”
Kolejne próby przekupstwa policjantów. Do takich zdarzeń doszło w Mysłowicach i Będzinie. W pierwszym mieście kierowca, który wydmuchał 0,4 promila chciał dać policjantom 650 zł. Z kolei w Będzinie poszukiwany mężczyzna chciał kupić wolność za 10 tys. zł.
Policjanci z Mysłowic zatrzymali do kontroli kierowcę hyundaia. – Mając podejrzenia, że może być pod wpływem alkoholu, mundurowi poddali go badaniu – informuje mysłowicka policja. Wynik? 0,4 promila. – Za „przymknięcie oka” na całą sprawę, mężczyzna próbował wręczyć mundurowym 650 złotych łapówki – dodaje.
Policjanci zatrzymali mężczyznę, usłyszał już zarzuty przestępstwa korupcyjnego, za które grozi mu kara do 10 lat więzienia. – O jego dalszym losie zdecyduje sąd, który zajmie się również sprawą prowadzenia przez niego samochodu pod wpływem alkoholu. Za to z kolei czeka go kara aresztu albo grzywny nie niższej niż 2500 złotych i zakaz prowadzenia pojazdów – informuje mysłowicka policja.
Z kolei w Będzinie 44-letni mężczyzna chciał kupić sobie wolność za 10 tysięcy złotych. Gdy funkcjonariusze patrolowali ulice miasta zauważyli dwóch mężczyzn, którzy pili alkohol w miejscu publicznym. – Po sprawdzeniu jednego z nich w policyjnych systemach okazało się, że jest on poszukiwany i ma do odsiadki prawie pół roku – informuje będzińska policja.
Po zatrzymaniu 44-latka i przewiezieniu go na komendę mężczyzna zaproponował policjantom 10 tysięcy złotych łapówki. – Gdy został poinformowany o tym, że już sama taka propozycja jest prawnie zabroniona, nie zważając na to, kontynuował korupcyjne propozycje. Po przedstawieniu zarzutów, 44-latek trafił do zakładu karnego – dodaje policja z Będzina.
Teraz czas w więzieniu może się wydłużyć, bo za to przestępstwo grozi mu do 10 lat więzienia.
PAJ