Chorzów: Zabrali mu prawo jazdy, więc kupił sobie nowe i pokazał policji
68-latek z Mikołowa, kiedy stracił prawo jazdy po tym, jak zakaz prowadzenia samochodu wydał mu sąd – postanowił z kręcenia kierownicą nie zrezygnować. Żeby być „w porządku” postanowił mieć w kieszeni dokument. Prawo jazdy więc kupił. I pokazał je policji…
ZOBACZ KONIECZNIE: 1000 zł nagrody za skazanie sprawców niszczenia przystanków na Śląsku!
Policjanci z Chorzowa prowadzili akcję „Truck & Bus”. Do kontroli zatrzymali ciężarowe Volvo. Poproszony o dokumenty 68-letni kierowca, pokazał im ukraińskie prawo jazdy. To od razu wzbudziło podejrzenia u mundurowych, jednakże mieszkaniec Mikołowa oświadczył, że prawo jazdy jest autentyczne, a zrobił je na Ukrainie, gdyż tam jest taniej.
Policjanci jednak postanowili sprawdzić wszystko do ostatniej kropki w dokumencie. Po sprawdzeniu mundurowi szybko ustalili, że kierowca ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyzna został zatrzymany. W trakcie przesłuchania przyznał się, że prawo jazdy jest fałszywe. 68-latek usłyszał już zarzuty. Teraz o jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Jak się okazało, to nie było jedyne przewinienie zatrzymanego. W wyniku kontroli mundurowi stwierdzili szereg nieprawidłowości, wynikających z ustawy o transporcie drogowym. Teraz kierowcy, jak i właścicielowi firmy, grozi kara w wysokości nawet 20 tys. zł.
ZOBACZ TAKŻE: Kierowca czerwonego Seicento walczy w sądzie. Ruszył proces w sprawie wypadku kolumny rządowej w Oświęcimiu
(WZ/KMP Chorzów)