Cmentarz mafii? Katownia? Zwłoki w Bielowicku
Co się stało w małej wsi Bielowicko koło Bielska – Białej? Wiadomo, że na terenie owczarni znaleziono zwłoki.
Choć minęły już prawie trzy tygodnie od pojawienia się informacji na ten temat, to nadal owiana tajemnicą jest sprawa odnalezionych zwłok w małej wsi Bielowicko niedaleko Bielska-Białej. Prokuratura na razie odmawia komentarza w tej sprawie ze względu na dobro postępowania.
-Informacje mogłyby być głębsze, żeby po prostu większy spokój zapanował i nie było jakichś spekulacji, jak na przykład taka, że to cmentarz mafii czy katownia, jak to wszyscy się rozpisują – mówi Wojciech Śleziak, sołtys Bielowicka.
Wiadomo jedno – na terenie dawnej owczarni znaleziono zwłoki. Przewijają się informacje, że nie jedne, a sporo więcej – nawet 11 ciał. Tych wiadomości nie potwierdzają jednak służby. Choć zwłoki zostały odkryte w nocy z 30 na 31 marca 2023, to dziś nadal można znaleźć tu taśmy policyjne. Na miejscu pojawiają się także patrole policji.
Jak informuje portal eska.pl, pod koniec marca odkryto ciało mężczyzny zakopane w beczce. Na miejscu pojawiła się potem setka policjantów, psy tropiące, drony, georadar.
-Co ja wiem? To, że tak może z 10 lat nikt się tam nie pojawiał. Może sporadycznie jakiś samochód. Ktoś jechał, może właściciel. Także nikt po prostu nie wiedział, kto tam wjeżdża, kto wyjeżdża – mówi Wojciech Śleziak, sołtys Bielowicka.
Śledztwo w tej sprawie przejęła Prokuratura Krajowa.
Zwłoki w Bielowicku/Silesia Flesz TVS
Paweł Jędrusik