Nadal nie wiadomo czy powstanie Cetralny Port Komunikacyjny i linie kolejowe, które miały do niego prowadzić. Podczas spotkania z Maciejem Laskiem, pełnomocnikiem rządu ds. CPK, radni sejmiku woj. śląskiego, samorządowcy i mieszkańcy usłyszeli, że decyzja nie zapadła, bo w spółce cały czas trwa audyt. Fatima Orlińska.
Na takie spotkanie strona społeczna czekała bardzo długo. Ci, którzy pojawili się dzś w gmachu Sejmu Śląskiego od kilku już lat protestują i powtarzają, że poprzednia władza nie słuchała tego, co do powiedzenia mają ci, których realizacja inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego ma bezpośrednio dotknąć. Oczekiwali dialogu i przedstawienia konkretnych rozwiązań. Jak mówią, nawet konsultacje społeczne były fikcją.
-Od czterech lat jest to posiedzenie najwyższej rangi, jakie tutaj miało miejsce. My już byliśmy tutaj wielokrotnie zapraszani, chociażby na posiedzenie wojewódzkiej rady dialogu społecznego, które miało miejsce w zeszłym roku po sławetnej publikacji przez pana ówczsnego pełnomocnika Horałę waiantu inwestorskiego tej KDP 170. Gdzie był uprzejmy nasłać policję ciężkozbrojną na posłów na Sejm RP, którzy usiłowali się dostać do tej sali, gdzie on procedował z wojewodą – mówi Tomasz Orłowski, organizator protestów przeciwko CPK.
-Chodzi nam też o to, żeby włodarze, politycy, ludzie, którzy mają dzisiaj wpływ na tą realną taką politykę taktyczną i działanie na rzecz rozwoju naszego kraju, że ci ludzie będą mogli powiedzieć nam parę słów a jednocześnie obiecać, że robią coś w tym kierunku i żebyśmy się nie martwili. A my nie możemy zasypywać gruszek w popiele tylko musimy czuwać, mimo wszystko, ponieważ najwyższą formą zaufania jest kontrola – mówi Jacek Wąsiński, leśniczy prowadzący Leśne Pogotowie w Mikołowie.
Strona społeczna, która od kilku lat konsekwentnie protestuje przeciwko planom wyburzenia domów leżących na planowanej trasie kolejowej do CPK na spotkanie z pełnomocnikiem rządu przyjechała z konkretnymi pytaniami.
-Czy będzie w końcu rzeczowa, konstruktywna, mądrze poprowadzona analiza ekonomiczna leżąca podstaw tego, co jest, co jest, co nam jest potrzebne i jaka jest ta część przychodów w przyszłości, jakich się spodziewamy. Mówiąc wprost czy ta inwestycja w jakimkolwiek wymiarze czasowym, ale również takim technicznym, ma szansę się zwrócić – mówi Bartłomiej Gabryś, ekonomista UŚ i uczestnik protestów.
Jak powiedział na spotkaniu z mieszkańcami, samorzadowcami i parlemanetarzystami z regionu Maciej Lasek, pełnomocnik rządu ds. CPK, nie przyjechał składać deklaracji poza tą, że rząd chce prowadzić dialog ze stroną społeczną. Podkreślał również, że w spółce CPK trwa obecnie audyt, którego wyniki opinia publiczna ma poznać jeszcze w tym roku.
-W zeszłym roku, w lutym, zostało w spółce wydane polecenie, żeby wstrzymać wszystkie konsultacje społeczne na liniach kolejowych. Na dziewięć miesięcy, bez podania przyczyny, nawet jeżeli spotkanie konsultacyjne miało odbywać się nastepnego dnia, to należało je odwołać podając jakąś fikcyjną przyczynę. To jest jeden z elementów audytu. Czy tak się prowadzi dużą inwestycję infrasttukturalną w dialogu z ludźmi? Absolutnie nie, było to ewidentne działanie nakierowane na być może zmniejszenie emocji w pewnych obszarach, w których nasi poprzednicy z PiS obawiali się że dostaną gorszy wynik – mówi dr Maciej Lasek, pełnomocnik rządu ds. CPK.
A to, jak zaznacza minister, dopiero początek wewnętrznej oceny spółki. Decycje czy i kiedy rząd ruszy z kolejnymi etapami inwestycji, mają zostać podjęte później. Na razie nie ma mowy o wywłaszczeniach i wyburzeniach.
-Niezależnie od wyniku audytu, gdyby się okazało, że linia kolejowa będzie, że jakieś procedury związane z tą linią kolejową będą prowadzone, ja gwarantuję, że na każdym etapie zarówno samorządowcy, jak i mieszkańcy będą informowani o kolejnych etapach. Będą informowani o możliwości konsultowania i przedstawienia swoich opinii w tych sprawach – mówi Marek Wójcik, wojewoda śląski.
Na razie trudno jednak powiedzieć czy w ogóle takie opinie będą potrzebne.
