Co się działo w piątek w Katowicach? Sznur tramwajów, motoambulans w akcji
Dwa zdarzenia zablokowały ruch tramwajów w centrum Katowic w piątek 10 czerwca. Tramwaje utknęły w korku na 3 Maja.
Do pierwszego zdarzenia doszło przed południem. Około godziny 10.30 w centrum, na ulicy 3 Maja, w stronę rynku, stał długi sznur tramwajów. Zaczynał się od tramwaju nr 7. Kończył zaś na wysokości placu Wolności. Tuż przy „siódemce” stał zaparkowany motoambulans, czyli ambulans – motocykl. Potem od strony ulicy Słowackiego przyjechała „zwykła” karetka.
Jak informują pasażerowie, w pierwszym z tramwajów, który stał przy Galerii Katowickiej, zasłabła pasażerka. Siedziała na początku wagonu. Zajęli się nią sanitariusze z karetki.
Jednak około godziny później ruch tramwajowy w stronę rynku i Zawodzia znów został wstrzymany, a tramwaje znów utknęły przy dworcu. Tym razem powodem była awaria linii nr 16.
Około godziny 10.30 w piątek sznur tramwajów zablokował niemal całą ulicę 3 Maja w Katowicach. Pierwszy stał na przystanku przy Galerii Katowickiej, był to wagon linii 7, a za nim – kolejne, aż do placu Wolności. Tuż przy tramwaju stał motoambulans. Potem od strony Słowackiego nadjechała karetka.
Pasażerowie informowali, że w tramwaju nr 7 zasłabła kobieta, która siedziała w przedniej części wagonu. Rzeczywiście, na miejscu zajmowali się nią sanitariusze.
Około 1,5 godziny później tramwaje ponownie zablokowały ulicę 3 Maja. Tym razem powodem była awaria tramwaju linii nr 16. Do zatrzymania ruchu doszło o godz. 12.15. Powód:
uszkodzony tramwaj linii numer 16 nie był w stanie zjechać do zajezdni i zablokował tor. Jak informował rzecznik spółki Tramwaje Śląskie, tramwaje, które jechały od strony Załęża musiały zawrócić na placu Wolności i jechać z powrotem do Chorzowa. Te od ronda jechały w stronę placu Miarki.