Co wydarzyło się na torach w Knurowie? Maszynista był przekonany, że przejechał człowieka
Śmiertelny wypadek na torach w Knurowie. Kogo potrącił pociąg? Maszynista był przekonany, że to mężczyzna.
Co się wydarzyło, od początku nie było jasne. Najpierw, w sobotę 5 listopada, policja z Gliwic dostała zgłoszenie od dyżurnego PKP. Maszynista poinformował go, że pociąg kogoś przejechał, w jego przekonaniu był to mężczyzna. Rzeczywiście, policjanci znaleźli ślady krwi, ale w pobliżu, mimo przeszukania okolicy, nikogo nie znaleziono. Rozpoczęto poszukiwania i ustalanie, co się wydarzyło na torach w Knurowie, w rejonie ulicy Niepodległości.
W akcji wzięło udział kilku policjantów, w tym przewodnik z psem tropiącym. Zdarzeniem zajęła się też komisja badająca wypadki kolejowe. Technik kryminalistyki zabezpieczył ślady, powiadomiono prokuratora.
Nie wiadomo, jak szybko policjanci doszliby do ustalenia faktów, gdyby nie to, że dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach ustalił, że do kliniki weterynaryjnej w Zabrzu przywieziono psa potrąconego przez pociąg. Połączono te wątki.
Jak się okazało, dwaj młodzi mieszkańcy Knurowa wybrali się w sobotę na spacer, a jeden zabrał swoje dwa psy. W miejscu oddalonym od zabudowań zwierzęta spacerowały luzem. Wtedy nadjechał pociąg i oba psy uległy wypadkowi. Jeden został potrącony śmiertelnie, drugi z obrażeniami trafił do lecznicy. Martwego pieska wcześniej zaniesiono do domu.
Co dalej w tej sprawie? Policjanci przypominają: Oczywiście za takie zdarzenie, na przykład kolizję z samochodem, motocyklem czy rowerem, nie może odpowiadać zwierzak. Zwierzę nie ma bowiem zdolności prawnej. Odpowiedzialność za działania zwierzęcia domowego ponosi jego właściciel.
Co grozi właścicielowi, gdy zwierzę ulega wypadkowi?
Przepisy prawa w takiej sytuacji są jednoznaczne.
Art. 77 Kodeksu wykroczeń
§ 1. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.
§ 2. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.
Gdy powstaną straty materialne, pokrzywdzony ma prawo skorzystać z przepisów kodeksu cywilnego i żądać naprawienia szkody przez osobę, pod której pieczą znajdowało się zwierzę.
W art. 431.§ 1. Kodeksu cywilnego czytamy:
Kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło.