Czad groźny nie tylko w zimie [WIDEO]
Przyjęło się, że tlenek węgla niebezpieczny jest tylko zimą. Jest jednak inaczej. Czadem można się zatruć w środku lata. Wszystko z powodu upałów. Kiedy temperatura na zewnątrz jest wysoka, przewody kominowe przegrzewają się powodując ciąg wsteczny. Kominiarze apelują o ostrożność przez cały rok.
Choć do rozpoczęcia sezonu grzewczego jeszcze trochę czasu zostało, kominiarze mają ręce pełne pracy. Wszystko za sprawą wysokich temperatur, w trakcie których tlenek węgla może być równie niebezpieczny, co zimą. Jak wynika ze statystyk wojewódzkiej straży pożarnej, w ostatnim czasie odnotowano kilkaset zdarzeń z ulatnianiem się tlenku węgla, w wyniku czego zmarło 7 osób.
– Dla takich urządzeń grawitacyjnych, jak piecyki gazowe z otwartą komorą spalania, jak kratki wentylacyjne, są to warunki zupełnie odwrotne, do tych, do których zostały przystosowane i wymyślone. Normalnie temperatura na zewnątrz powinna być minimum o 7-10 stopni chłodniej, aniżeli w mieszkaniu. Wtedy występuje ta różnica ciśnień i te urządzenia działają prawidłowo. W momencie, kiedy na zewnątrz mamy temperaturę 30 stopni i powyżej, te urządzenia wszystkie działają odwrotnie – mówi Patryk Sikora, KOM-FACH usługi kominiarskie.
Czyli spaliny cofają się do mieszkań. Żeby o tym wiedzieć, trzeba mieć czujnik czadu.
Od wielu lat apelujemy o montowanie czujników tlenku węgla i czujnika dymu, oczywiście w sezonie grzewczym mówimy tu przede wszystkim o czujnikach tlenku węgla – mówi bryg. Aneta Gołębiowska, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Katowicach
By te spełniały swoją funkcję, powinny być zamontowane w odległości około 1,5 metra od urządzenia grzewczego i nie bezpośrednio nad nim. Użytkownik takiej czujki powinien również dbać o to, by bateria była regularnie wymieniana.
– Na chwilę obecną nie mogę na wentylację narzekać, nic się w domu nie dzieje, mieszkam tam sześć lat. Może przemyślę sprawę. Wcześniej mieszkałem w starym budownictwie, to taką rzecz posiadałem, był to czujnik na czad i na dym, ale tu uważam, że nie jest mi to potrzebne – mówi Dariusz, mieszkaniec Mysłowic.
– Jak jest bardzo parno i gorąco w łazience, jak się nie otworzy okna albo drzwi to wtedy piszczy – mówi Urszula, mieszkanka Mysłowic.
To właśnie częste wietrzenie pomieszczeń, a także drożne klatki wentylacyjne i wywietrzniki są kluczowe dla zwiększenia bezpieczeństwa lokatorów mieszkań z piecykami gazowymi i różnymi piecami na paliwa stałe.
Równie ważne są regularne kontrole drożności kominów, które są obowiązkowe co najmniej raz w roku.
W sytuacji, kiedy stwierdzamy na przykład złe spalanie podgrzewacza gazowego, urządzenia, przekroczenie na przykład emisji tlenku węgla w trakcie użytkowania takiego piecyka, odcinamy dopływ gazu i do momentu serwisowania, naprawy i potwierdzenia przez uprawnionego instalatora, że naprawa została wykonana, taki piecyk nie może być użytkowany – mówi Jacek Cieśla, z-ca prezesa zarządu Mysłowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Każdy mieszkaniec wspólnoty lub spółdzielni musi umożliwić przeprowadzenie kontroli, a za brak aktualnego przeglądu grozi mandat. Jednak nie o pieniądze i kary tu chodzi, ale o życie.
Fatima Orlińska