Czarnek: To nie szkoła zawiniła w sprawie 8-letniego Kamilka z Częstochowy
Nie żyje 8-letni Kamilek z Częstochowy. Dziecko zostało skatowane przez własnego ojczyma. Matka nie reagowała na krzywdę chłopca. Gdzie były instytucje, które powinny dostrzec dramat 8-latka? Minister edukacji Przemysław Czarnek uważa, że szkoła nie jest winna temu, co się stało.
Szkoła zareagowała tak, jak powinna zareagować – mówił wczoraj w Sejmie minister edukacji Przemysław Czarnek. Ten uważa, że to pomoc społeczna podległa prezydentowi Częstochowy nie zareagowała odpowiednio na krzywdę dziecka.
„Patologia rodziny doprowadziła do tragedii”
Czarnek uważa, że kuratorium oświaty nie jest od nadzoru rodzinnego i zajmowania się patologią rodziny. Od tego są inne instytucje. Kuratorium oświaty, wg ministra, jest od nadzoru pedagogicznego, od tego, co dzieje się w szkole.
Przemysław Czarnek wskazał, że kuratorium po otrzymaniu niepokojących informacji ze szkoły Kamilka przeprowadziło kontrolę – szkoła zareagowała zatem, jak trzeba.
Przemysław Czarnek zaznaczył, że dyrekcja szkoły była w kontakcie zarówno z matką Kamila, jak i Ośrodkiem Pomocy Społecznej podległym prezydentowi Częstochowy Krzysztofowi Matyjaszczykowi z SLD – podaje Polsat News.
„Dyrekcja szkoły wtedy, kiedy miało miejsce dramatyczne i bestialskie poparzenie, została poinformowana, przez matkę, że Kamilek oblał się herbatą i nie przyjdzie do szkoły, później, że rana się goi. Reakcja dyrekcji była taka, jaka powinna być, był kontakt z pomocą społeczną” – czytamy na portalu Polsat News.
Minister podkreślił, że po śmierci 8-letniego Kamilka istotnym jest wyjaśnienie, dlaczego nie zareagowała opieka społeczna, znajomi, sąsiedzi.
Dziś ma odbyć się sekcja zwłok 8-letniego Kamilka. Po otrzymaniu wstępnych wyników sekcyjnych ma zostać zmieniona kwalifikacja prawna czynu dla kata dziecka. Za śmierć chłopca odpowiadają również inne osoby.
źr. Polsat News/Skarżyńska