Częstochowa: Wznowiono poszukiwania zwłok matki i córki. Na razie bez przełomu [WIDEO]
W piątek rano wznowiono poszukiwania zaginionej Aleksandry W. i jej nastoletniej córki Oliwii z Częstochowy. Mija ósma doba, odkąd kobiety były widziane ostatni raz. Przypomnijmy, według prokuratury, kobiety nie żyją, a zabił je 52-latek, który usłyszał zarzut podwójnego zabójstwa. Dziś policja z pomocą Straży Miejskiej oraz strażaków z Częstochowy i Bytomia przeczesywała teren ogródków działkowych przy ul. Żyznej, a także pobliskich zbiorników wodnych.
– Nie możemy wykluczyć tak naprawdę żadnego scenariusza, dopóki te osoby się nie odnajdą, dopóty będą poszukiwane i widnieją jako osoby zaginione – mówi podkom. Sabina Chyra-Giereś, KMP w Częstochowie.
Jak podkreśla policja, na razie żadnego przełomu w sprawie nie ma, jednak są przesłanki do tego, by mówić o poszukiwaniu ciał. Dziś na terenie działki, gdzie ostatni raz widziano zaginione, poszukiwania były prowadzone pod nadzorem prokuratora Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, która przejęła postępowanie.
-My do tej pory nadal nie odnaleźliśmy ciał tych kobiet, natomiast te materiały, które mamy zgromadzone w sprawie, wskazują na to, na prawdopodobieństwo, że zostały one pozbawione życia. Przede wszystkim wiadomo, że w pierwszej kolejności sprawdzamy te miejsca, gdzie jest największe pradopodobieństwo, że te ciała możemy odnaleźć. Natomiast wszystkie potencjalne miejsca znajdowania się własnie zwłok, na pewno będą sprawdzone – mówi prok. Krzysztof Budzik, Prokuratura Okręgowa w Częstochowie.
W poszukiwania zaangażowali się również mieszkańcy, którzy są mocno poruszeni całą sprawą. Nikt nie może uwierzyć w to, co wydarzyło się tuż obok.
– Tragedia, tragedia. Wie pani, ja mam dzieci w tym wieku czterdziestu paru lat i wnuczki. Także to jest nie do przeżycia. Odczuwa się to bardzo, bardzo osobiście. I to coraz częściej takie coś jest w naszym kraju. Taka tragedia jest nie do pomyślenia, nie do opisania, że człowiek potrafi coś takiego… Jeżeli to w ogóle, bo też myślimy “a może wywiózł gdzieś, może jeszcze żyją?” Ale to jest takie domniemanie – mówią Małgorzata i Stanisław Szczypior, mieszkańcy Częstochowy.
Krzysztof R., który został zatrzymany i podejrzany jest o podwójne zabójstwo odmówił składania zeznań i nie przyznaje się do winy. Prokuratura potwierdza, że zaginiona 45-latka znała się z mężczyzną, a sąsiedzi z ogródków działkowych nieoficjalnie mówią, że ofiara podobała się 52-latkowi.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
Fatima Orlińska