Dewastacja Stadionu Śląskiego. Kto pokryje straty? WIDEO
„Piłka nożna dla kibiców” – to hasło kibiców właśnie, stosowane często w sytuacji, kiedy oni albo fani rywala z jakiegoś powodu nie mogli wejść na stadion. Owszem, piłka nożna jest dla kibiców, ale nie wszystkich. Ci, którzy podczas sobotniego meczu Ruch Chorzów-Górnik Zabrze, zdewastowali trybunę gości, serwerownię i toalety, nigdy już na żaden stadion wstepu mieć nie powinni. Fatima Orlińska.
Jak mówią władze Ruchu Chorzów, to pseudokibice Górnika Zabrze mają być odpowiedzialni za wielotysięczne straty, które poniósł Stadion Śląski. Naprawa zniszczeń zostanie sfinansowana z pieniędzy, które Ruch wpłacił Stadionowi Śląskiemu jako zabezpieczenie na taką właśnie ewentualność.
-Doszło do olbrzymiej dewastacji. Zarówno infrastruktury teleinformatycznej stadionu, jak i łazienek. Wyrwano wszystkie drzwi, serwerownia była zabezpieczona podwójnymi drzwiami metalowymi, drzwi zostały złamane na pół dosłownie. Był to naprawdę jakiś taki niekontrolowany wybuch agresji – mówi Adam Strzyżewski, dyrektor Stadionu Śląskiego.
Prezes Ruchu Chorzów dementuje informacje, zawarte w oświadczeniu wydanym przez zarząd Górnika Zabrze. Przekonuje, że to grupa gości zaczęła prowokacje jeszcze na trybunie w swoim sektorze. Na zorganizowanej w poniedziałek konferencji, mimo zaproszenia, nie pojawił się przedstawiciel Górnika.
– To nie kibice, bo kibice to rzesza wspaniałych ludzi nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Tylko pseudokibice Górnika Zabrze zniszczyli, zdewastowali sektor gości. I żeby była tu jasność i klarowność, bo to nie zawsze się spaja – przed meczem wszyscy weszli na stadion bardzo sprawnie. Pierwsze zakusy prowokacji miały miejsce ze strony pseudokibiców właśnie Górnika, którzy sforsowali bramę. Przeszli na dolną część trybuny i z tego zaczęła się delikatna awantura – mówi Seweryn Siemianowski, prezes Ruchu Chorzów.
Stadion Śląski złożył już w tej sprawie zawiadomienie na policję. Na razie nikt nie został zatrzymany.
-W trakcie meczu doszło do odpalenia materiałów pirotechnicznych, do konfrontacji ze służbą ochrony, a także do zniszczenia infrastruktury stadionu. W tej chwili chorzowscy policjanci pracują na tym, aby ustalić personalia osób, które dopuściły się tych przestępstw – mówi mł. asp. Karol Kolaczek, oficer prasowy KMP w Chorzowie.
Górnik Zabrze w swoim oświadczeniu podaje natomiast, że do zniszczeń doszło w momencie, gdy to kibice Ruchu Chorzów próbowali sforsować bramę i wtargnąć na sektor gości. Według relacji drużyny z Zabrza ochrona miała powstrzymywać kibiców ruchu. Na razie wiadomo, że poniesione straty szacuje się na kilkaset tysięcy złotych. Sektor dla gości jest zamknięty, jednak zaplanowane imprezy nie są zagrożone.