Dla nich są jak lekarstwa. W Chorzowie trwa niezwykła zbiórka dla chorych dzieci
To tylko niewielka część tego, co już niebawem trafi na wszystkie oddziały chorzowskich szpitali. -Jest na kroplówce i cztery godziny by nie wytrzymał. No to lubi sobie układać, to mu zejdzie czas można powiedzieć – mówi Beata Lesik, mama chorego Bartka. Właśnie z myślą o pacjentach takich jak Bartek, Chorzowska Strefa Wolontariatu rozpoczęła zbiórkę starych książek, nieużywanych gier czy zapomnianych zabawek. Zalegające w domach przedmioty w miejscach takich jak to, rozpocząć mają nowe życie – mówi Anna, mama chorej Kasi. -Wiem po swojej córce, ze nowe zabawki bardziej ją zabawiają, umilają jej po prostu czas który się tutaj po prostu dłuży – mówi Ewa Swołek-Socha, Szpital Miejski w Chorzowie. Pobyt w szpitalu dłuży się jednak nie tylko tym najmłodszym. -Ci ludzie do południa mają czas zapełnione zabiegami rehabilitacją, popołudniu kiedy jest już większy spokój na pewno część osób bardzo chętnie poczyta ten czas po południu zajęty przez gry, bardzo dobry pomysł – mówi Helga Miklig, pacjentka oddziału geriatrycznego.
Dlatego wolontariusze chętnie przyjmują też poważniejsze, zwłaszcza książkowe pozycje. Te trafić mają na oddziały geriatryczne. -Nawet trzykrotnie się czyta, jeśli trzeba a nie ma nic innego. No i właśnie jakieś takie te diety, takie trochę porady jako dobro papka przygotować – mówi Ryszard Kalinowski, przekazał szpitalowi książki. Interesuje ich dosłownie wszystko, bo zarówno na oddziałach dziecięcych jak i geriatrycznych ogólnodostępne książki czy gry to wciąż rzadkość, a nie wszyscy mogą liczyć na bliskich. Doskonale rozumie to pan Ryszard Kalinowski. Dlatego dziś podzielił się zbiorami ze swojej domowej biblioteki. –Wszystkiego do grobu nie wezmę, trzeba się podzielić – mówi darczyńca. Członkowie Chorzowskiej Strefy Wolontariatu będą też grać z pacjentami i czytać zarówno tym dużym i małym. -Już mamy sporo rzeczy. Myślę, że po takim odzewie z jakim się spotkaliśmy, jest nam oczywiście bardzo miło z tego powodu i po prostu nie będziemy tej zbiórki zamykać, bo ciągle być może w stanie poszerzyć np. naszą działalność – mówi Izabela Gałdzińska, pomysłodawca akcji. Wolontariusze na chętnych do pomocy czekają od poniedziałku do piątku, od 9.00 do17.00 przy Dąbrowskiego w Chorzowie. Liczą, że dzięki zbiórce uda im się na stałe zmienić oblicze szpitalnych oddziałów. <.>