Zamiast na lekcję – poszli strajkować. I zorganizowali Strajk Klimatyczny. Wszystko po to, żeby Polska była „eko”.
Trująca kiełbasa! Gdzie? I dlaczego policjanci zamieniają się w youtuberów! TOP 5 Silesia Flesz
Na katowicki Rynek przyjechali nastolatkowie z różnych miast regionu. W tym grupa dziewczyn z II Liceum Ogólnokształcącego w Rybniku. Mają dość duszenia się w swoim mieście.
– Jest poduszka smogu nad Rybnikiem. -Jest szare powietrze. –Tam się nie oddycha, tam się kaszle. –W szkole często musimy mieć zamknięte okna. Nie można w ogóle wietrzyć klas. – Tak naprawdę, według norm, to w zasadzie co drugi dzień moglibyśmy nie chodzić do szkoły – mówiły na ekologicznej akcji Marta, Wiktoria i Kinga, uczennice II LO w Rybniku.
Młodzieżowy Strajk Klimatyczny w Katowicach nie przyciągnął tłumów, ale uczniowie liczą na to, że ich postulaty trafią do polityków. Zmiany powinni zacząć od samych szkół.
– W bufetach szkolnych na przykład odejście do plastikowych butelek. Zapewnienie uczniom na przykład filtrów w kranach, w łazienkach. Tak, żeby każdy miał dostęp do wody i przy okazji nie zaśmiecał naszej planety. Szkoły mogłyby być zasilane panelami słonecznymi. Tak, żeby nie miały tego śladu węglowego- mówi Antonina Lazar, uczennica z Tychów.
Postulaty młodzieży mają trafić do marszałka województwa śląskiego. W samym strajku wzięło udział kilkadziesiąt osób. Młodzieżowy strajk klimatyczny to inicjatywa międzynarodowa, jest to gest solidarności z 16-letnią szwedką Gretą Thunberg. W ubiegłym roku zorganizowała ona taki protest przed budynkiem szwedzkiego parlamentu, później brała udział w szczycie klimatycznym w Katowicach.
(Łukasz Kądziołka)
