Dramat na drogach w Katowicach WIDEO
Bez klimatyzacji wszystkie przejazdy to próba ognia. Żar z nieba z góry i gorący asfalt z dołu. Szczególnie jeżeli samochód bardziej stoi niż jedzie. Korki w Katowicach dają się we znaki kierowcom.
-Pół kilometra w 27 minut. Super nie? W samo południe, nie ma szczytu – mówi Emilia, mieszkanka Katowic.
I tak codziennie od kilku dni. c-Masakra, pół godziny stoję w korku. Upał tak gorący, że aż mi się komórka wyłączyła, bo się przegrzała. Gdyby nie woda, którą teraz dopiłem, to nie wiem czy bym nie musiał wzywać pogotowia – mówi Krzysztof, kierowca z Mikołowa.
-Tu się nic nie dzieje, tylko to jest jakaś ściema. Tylko znaki są postawione, czy widzicie państwo tu jakiś ludzi, bo ja nie widziałam ani jednego, a jedziemy pół godzinki. (…) Czemu w kwietniu tego nie robią lub w maju. Wtedy to powinni robić, a nie w upale w 30 stopniowym. Dzisiaj ma być 38 stopni. Nie będą ludzie pracować w takim upale, to jest logiczne i normalne – mówią Bożena i Dominika, mieszkanki Katowic.
Prace na DK81 toczą się na kilku odcinkach i polegają na wymianie nawierzchni. Chodzi, m.in. o odcinek od wiaduktu kolejowego w rejonie skrzyżowania z ul. Owsianą i fragment jezdni od ul. Kolejowej do FAMUR-u. Mimo, że remont idzie zgodnie z planem, to potrwa jeszcze kilka dni.
-Jeszcze w tym tygodniu kończymy główne pracy i wtedy pozostanie już dla wykonawcy przeprowadzenie malowania dla oznakowania poziomego. W przyszłym tygodniu jeszcze będzie odcinek w rejonie ulicy Jankiego frezowany. I po tym już inwestycja dobiega do końca, więc kierowcy będą mogli korzystać z całej szerokości jezdni – mówi Dawid Kwiecień, Katowicka Agencja Wydawnicza.
To nie jedyne miejsce w stolicy województwa, gdzie tworzą się korki. Okres wakacyjny sprzyja remontom dróg. Ten trwa, m.in. na drodze ekspresowej 86 na granicy Katowic i Sosnowca. Prace związane są z wykonywaniem przejazdów technologicznych na potrzeby przyszłego remontu wiaduktów.
-Obecnie mamy wyłączone lewe pasy w obu kierunkach. 16 lipca chcemy wprowadzić nowa organizację ruchu, która ułatwi komunikację w kierunku Sosnowca, ale na Katowice będzie wymagała niestety na okres dwóch tygodni wyłączenia prawego pasa – mówi Marek Prusak, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, Oddział w Katowicach.
Kolejny etap spowoduje też utrudnienia dla pieszych. Będzie wyznaczone obejście drogami miejskimi.