reklama
Silesia Flesz najnowsze informacje

Dramatyczne skutki nawałnicy. Wielkie sprzątanie w Wiśle

Tak szybko jak się pojawiła, równie szybko zniknęła…pozostawiła jednak po sobie olbrzymie straty. Skutki sobotniej nawałnicy, która przeszła przez Wisłę, wciąż są zauważalne. W mieście trwa wielkie sprzątanie…i liczenie, ile milionów trzeba będzie przeznaczyć na odbudowę zniszczonych obiektów.

Tuśmy ratowali workami, próbowaliśmy coś tam czynić ale to nic nie dało. Woda szła na wysokości, tak jak tu widać. To wszystko to są ślady, pozostałości po wylaniu strumyka. Strumyka, który na co dzień przyjemnie szumi i sięga zaledwie do kostek. Wystarczyła zaledwie chwila, by przeobraził się w coś bardzo niebezpiecznego.

– To przyszło tak bardzo szybko, z dużą ulewą, z dużym wiatrem. To co się wydarzyło, to co widzimy za plecami to było bardzo szybko. Nie można było nic zabrać, nic schować bo to wszystko wpadło do basenu. – mówi Andrzej Podżorski – pracownik spółki Baseny Wisła.

Wpadło i wciąż leży, bo procedura usunięcia szkód musi trochę potrwać.

– W tej chwili powołany został ze strony spółki biegły rzeczoznawca, żeby określić zakres strat i przedstawić go zarządowi i radzie nadzworczej spółki. Równoległe została zgłoszona szkoda do ubezpieczyciela. Chcemy doprowadzić do sytuacji, żeby bardzo precyzyjnie i rzetelnie wyceny tych szkód dokonać, żebyśmy mogli jak najszybciej przystąpić do procesu odbudowy naszego pięknego obiektu – mówi Michał Dąbrowski – Prezes Zarządu spółki Baseny Wisła.

Powiązane artykuły

Kompleks basenów to nie jedyne miejsce, które ucierpiało w wyniku intensywnych opadów. Na liście jest także słynne Muzeum Adama Małysza. Na szczęście dzięki ludziom dobrej woli, udało się je szybko doprowadzić do poprzedniego stanu.

Straty liczą również sami mieszkańcy.

– Deszcz był taki, że domu naprzeciwko siebie nie widziałam. Zalało sąsiada, do mnie już nie doszło bo troszkę wyżej mieszkam…także to też uratowało. I to mały strumyk, gdzie się przechodziło po kosteczki…no po prostu jak wspomnę to. No dużo szkód, bardzo dużo – mówi Małgorzata – mieszkanka Wisły.

Dużo trzeba będzie też włożyć pracy w to, by wszystko odbudować…a do tego potrzebne są pieniądze.

– To są zarwane mosty, barierki, przepusty, drogi podmyte, zarwane skarpy. Szkody rzeczywiście na basenach, bo cała technologia, cała elektronika poszła. Myślę, że kilkanaście milionów złotych na ten moment. Teraz sprzątamy, dzisiaj jutro zaczynamy podliczanie kosztorysowe wszystkich tych problemów, które się pojawiły – mówi Tomasz Bujok – burmistrz Wisły.

Oby nie pojawiły się kolejne, bo prognozy i ostrzeżenia mówią o nadciągających burzach z gradem.

Autor: Magda Sincewicz

Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button