reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeStyl życiaTVS VIDEO

Dzieci z Buczy przyjechały na Śląsk WIDEO

Choć od początku wojny w Ukrainie minęło już ponad 2,5 roku, to obywatele tego kraju nadal potrzebują naszego wsparcia. Na Górny Śląsk przyjechały właśnie dzieci z Buczy, czyli miejscowości, w której w początkowej fazie wojny doszło do ludobójstwa. 

 

reklama

Do województwa śląskiego przyjechała grupa kilkudziesięciorga dzieci z ukraińskiej Buczy. Przyjechali tu na kolonie, podczas których będą mieli okazję choć przez chwilę nie myśleć o wojnie. – Ja bardzo chciałam tutaj przyjechać, to bardzo fajnie. Mi tutaj się podoba – mówi Vlada, przyjechała do Polski z Buczy. 
– W Buczy jest dobrze, ale w nocy słychać wybuchy, coś może przylecieć. Jeżeli coś w Kijowie przyleci, to będzie to słychać w Buczy – mówi Stepan, przyjechał do Polski z Buczy.

Dzieci do swoich miast zaprosili prezydenci Mysłowic i Pszczyny.

Pomagają także Katowice, dzięki którym młodzi Ukraińcy mogli spędzić poniedziałek w wesołym miasteczku Legendia. – Dzieci spędzają najpierw tydzień w Mysłowicach, a druga grupa w Pszczynie, potem jest wymiana tych dzieciaków. Dzisiaj wchodzimy do Legendii na zaproszenie prezydenta Katowic, żeby dzieci poczuły  atmosferę wesołości, czyli to, co tak naprawdę tym dzieciom się należy – mówi Mikołaj Rykowski, Fundacja Wolne Miejsce. Dzieci, które przyjechały do Mysłowic i Pszczyny to nastolatkowie. Łącznie przyjechało ich około pięćdziesięcioro.
To już kolejna wizyta dzieci z Buczy na koloniach w Pszczynie. Bardzo się cieszę, że przy współpracy, która miała miejsce przed wojną, rozwinęły się takie bardzo dobre relacje pomiędzy naszymi miastami, że dzisiaj możemy w tej trudnej sytuacji wojny przyjąć tutaj dzieci z Buczy – mówi Silesia Flesz Dariusz Skrobol, burmistrz Pszczyny.

reklama

 W akcję organizowania kolonii zaangażowała się Fundacja Wolne Miejsce

Fundacja przygotowała dla  dzieci posiłek. Wolontariusze z fundacji od początku wojny jeżdżą pomagać do Ukrainy. – My cały czas jesteśmy w kontakcie z osobami z Ukrainy, pomagamy również przez taką pomoc żywnościową, cały czas można się do nas zgłaszać, żeby otrzymać paczki z żywnością, która jest niezbędna do życia. Niedawno byliśmy w Buczy na zaproszenie mera, pracowaliśmy tam z dzieciakami podczas dnia dziecka, rozdawaliśmy prezenty – mówi Marta Wilczyńska, Fundacja Wolne Miejsce. Taka praca na miejscu jest ważna, ale równie ważne jest oderwanie się choć na chwilę od zła, które, zwłaszcza w głowach dzieci, zostanie na całe życie.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button