Silesia Flesz najnowsze informacje

Egzaminatorzy WORD protestują. Domagają się podwyżek płac [WIDEO]

Wraz z narastającą drożyzną, nasila się fala protestów. Od poniedziałku w całej Polsce znów protestują egzaminatorzy Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego, w tym również w województwie śląskim.

To największy ośrodek w kraju, obejmujący swoim zasięgiem Katowice, Dąbrowę Górniczą, Bytom, Jastrzębie-Zdrój oraz Rybnik i Tychy. Łącznie tylko w poniedziałek odwołano ponad 200 egzaminów praktycznych na różne kategorie.

– Nikt nas nie poinformował o tym, że nasi pracownicy biorą udział w tym ogólnopolskim proteście i że na terenie naszego działania w WORD Katowice ma miejsce takowy protest. O tym nikt nas oficjalni nie poinformował. Zostaliśmy w poniedziałek 8 sierpnia zaskoczeni znaczącą absencją chorobową naszych pracowników wykonujących zawód egzaminatora. Na 89 czynnych zawodowo egzaminatorów, swoją niedyspozycję zdrowotną zgłosiło 34 – mówi Krzysztof Przybylski, z-ca dyrektora WORD Katowice ds. egzaminowania.

Choć nie wszędzie oficjalnie, to wszyscy w jednym celu – egzaminatorzy protestują z powodu zbyt niskich płac apelując o podwyżki między 1 tys., a 1,5 tys. złotych. Dodatkowym ich żądaniem jest podniesienie opłat za egzaminy, które od kilkunastu lat pozostają niezmienne mimo zmiennej sytuacji gospodarczej. Do protestu szykuje się też kolejna grupa zawodowa – nauczyciele. Ci, jak sami mówią, są najbardziej niedocenioną profesją.

– Do nas w tym momencie, do zawodu nauczyciela jest tak zwana negatywna selekcja. Nie dostał się gdzieś, miał inne plany, no to poszedł do szkoły. Nauczyciel, który dzisiaj ma pełne kwalifikacje, jest magistrem, najczęściej ma ukończone studia podyplomowe i ma uprawnienia do nauczania dwóch czy nawet trzech przedmiotów, z 20-letnim i więcej stażem pracy- bo u nas wysługa jest do 20 lat, potem już nie wzrasta. To nauczyciel, który przeciętnie pracuje, ma swój etat w szkole, na rękę może liczyć dziś na około 4 tys. złotych – mówi Lesław Ordon, Regionalny Sekretariat Nauki i Oświaty NSZZ Solidarność Region Śląsko-Dąbrowski .

O swoje podwyżki nauczyciele walczą już od wielu miesięcy, jednak punktem zapalnym był fakt odrzucenia przez sejm pomysłu Związku Nauczycielstwa Polskiego. Ten wnosił o przyznanie 20% owej podwyżki wynagrodzenia bez względu na staż pracy.

– Podwyżka, która była nam zaproponowana w maju w wysokości 4,4% to jest uwłaczająca jałmużna, którą otrzymaliśmy. Myśmy przeprowadzali taką ankietę wśród naszych członków z zapytaniem czy protestować i oczywiście odpowiedź jest jednoznaczna, że tak. Jeśli chodzi o formy protestu no to ludzie wskazywali wszystkie możliwe i dostępne. Natomiast jeśli chodzi o sprawy strajku, to nie ma takiej możliwości, żeby strajk się rozpoczął 1 września, ponieważ blokuje nas ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych – mówi Grażyna Hołyś-Warmuz, Związek Nauczycielstwa Polskiego Okręg Śląski.

O tym, jakie finalnie decyzje zapadną i czy protesty a w konsekwencji ewentualne strajki się odbędą, zadecyduje prezydium zarządu głównego Związku Nauczycielstwa Polskiego. Posiedzenie w tej sprawie zaplanowano na 22gi-23gi sierpnia. Przypomnijmy, że 5 sierpnia sejm odrzucił senackie poprawki zakładające zwiększenie średniego wynagrodzenia.

Autor: Fatima Orlińska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button