Ferie w Beskidach. Czy warto? WIDEO
Porywisty wiatr, temperatura na plusie, duże zachmurzenie i opady deszczu. W takiej aurze rozpoczynają się ferie w woj. śląskim. Zima będzie jednak starała się o sobie przypomnieć i w wyższych partiach gór pojawi się śnieg. Jak długo poleży? Tego nawet najstarsi górale nie wiedzą…choć chcieliby to pewnie wiedzieć ci, którzy właśnie w Beskidach zaplanowali swój zimowy wypoczynek. Magda Sincewicz.
Czasem słońce, czasem deszcz…o wiele rzadziej śnieg. Gdy pojawia się na horyzoncie zarys gór, pierwsze co widać to mgła i przebijające się przez nią białe placki. Ci, którzy w górach są na co dzień mają pewne obawy, jak będą wyglądały ferie.
-Ostatnio było nieciekawie, bo cały czas padało. Na początku ferii z okręgu mazowieckiego trochę posypał śnieg, a teraz cały tydzień jest brzydko. Także mamy nadzieję, że to się poprawi i goście będą zadowoleni…a przede wszystkim dzieci – mówi Lucyna, sprzedawczyni z Ustronia.
Około 550 tys. uczniów z woj. śląskiego w najbliższy poniedziałek rozpocznie dwutygodniową przerwę w nauce. Część z nich już dzisiaj wybrała się na ferie. Nie tylko dzieci korzystają z chwili oddechu, to także czas dla towarzyszących im dorosłych.
-Warunki są całkiem niezłe, jak na taką pogodę, można sobie pojeździć lepiej lub gorzej. My trochę jeździmy, ale tu są zawodowcy, którzy z dużej góry zjeżdżają. My z troszeczkę mniejszej – mówi Dariusz, turysta jeżdżący na nartach na Czantorii.
-Bardzo fajne warunki, w porządku jest. Stok przygotowany, ludzi jeszcze nie jest dużo, więc polecam – mówi Marcin, turysta jeżdżący na nartach na Czantorii.
Pierwszy weekend ferii upłynie pod znakiem trudnych warunków pogodowych.
-Zachmurzenie całkowite i duże. W większości regionu wystąpią opady i deszczu i śniegu. Także zima będzie próbowała o sobie przypomnieć. Im wyżej, tym większe prawdopodobieństwo opadów śniegu. W górach będzie to tylko śnieg. Najwięcej tych opadów można spodziewać się we wschodniej części regionu. Temperatura maksymalna ok. 2-4 stopni. Także ten śnieg, jeśli będzie padać to będzie mokry – mówi Damian Dąbrowski, meteorolog, Planetarium Śląskie.
Do tego silny i porywisty wiatr. Kolejne dni wcale nie zapowiadają się lepiej. Ważne, by w górach nigdy nie bagatelizować zmieniającej się z minuty na minutę pogody. Bez względu na to, czy jesteśmy na stoku czy wybraliśmy się z dziećmi na spacer.
-Jeśli chodzi o warunki górskie to są one określane teraz jako trudne. Na Babiej Górze drugi stopień zagrożenia lawinowego. W ciągu dnia jest odwilż, rano to marznie, dlatego te szklaki są śliskie. Szczególnie na podejściach, stromych zejściach. Mogą przydać się raczki gdzieś w rejonach Babiej Góry, Pilska. Natomiast większość szlaków jest przetartych – mówi Łukasz Skwara, ratownik dyżurny Grupy Beskidzkiej GOPR.
Nie oznacza to jednak, że bezpiecznych. Dlatego wybierając się na szlak nie można zapominać o podstawowych zasadach. Czyli odpowiednim ubiorze, dodatkowym oświetleniu, naładowanym telefonie i aplikacji Ratunek.