Fest Festival. Ludzie czują się oszukani WIDEO
Nic nie zostało po Fest Festivalu, czyli imprezie, która przejdzie do historii dlatego, że się nie odbyła. Mimo udanych poprzednich edycji, odwołanie kilka dni przed rozpoczęciem wywołało ogromną krytykę. Ludzie czują się oszukani.
– Festiwal i Going app wiedzieli o tym, że prawdopodobnie festiwal się nie odbędzie w momencie, kiedy zmienili regulamin, w którym napisano, że Going app jest pośrednikiem. Ja akurat kupowałam przez tą aplikację bilety. Przypuszczam, ze zmiana regulaminu wiązała się z tym, że oni już wiedzieli, że już się budżet nie zepnie i tego wydarzenia nie będzie. A do ostatniego momentu, do piątku do 12.00, sprzedawali bilety – mówi Sylwia Liśkiewicz, uczestniczka festiwalu.
Początkowo organizator, spółka Fest Festival, poinformowała w swoim oświadczeniu, że zamierza złożyć wniosek o upadłość. To oznaczałoby, że niedoszli uczestnicy wydarzenia, a także wiele firm, które współpracowały przy organizacji festiwalu, mogliby nie odzyskać nigdy swoich pieniędzy. Jednak wczoraj firma zmieniła strategię.
„Podjęliśmy decyzję o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego – postępowania o zatwierdzenie układu, który ma doprowadzić do przywrócenia możliwości regulowania zobowiązań” – piszą organizatorzy.
Dodają, że chcą w ten sposób odzyskać zaufanie. Jak widać po wynikach ankiety na jednej z facebookowych grup, to nie będzie łatwe.
Organizator tłumaczył swoje problemy z przygotowaniem do tegorocznej edycji również brakiem wsparcia ze strony Parku Śląskiego.
„Wywiązaliśmy się z wszelkich warunków umowy. Wyszliśmy również naprzeciw oczekiwaniom organizatora i udostępniliśmy teren wcześniej, aby był możliwy wcześniejszy montaż infrastruktury” – mówi Aneta Miler, Park Śląski.
Fest Festival to raczej uciążliwy dzierżawca. Jednak w swoim oświadczeniu pisze również o kolejnych edycjach wydarzenia. Na razie nie zapadła jeszcze decyzja o przyszłości imprezy w parku.
– Staramy się reagować na bieżąco. Jak będziemy wiedzieli coś więcej, to będziemy mogli również powiedzieć, co dalej – dodaje Miler.
Co dalej, zastanawiają się również osoby, które kupiły bilet. Na razie trzeba czekać.
– Najdalej do 9 listopada będzie wiadomo, czy to postępowanie o zatwierdzenie układu zakończy się przyjęciem układu przez wierzycieli, czyli, czy zostanie zawarte porozumienie określające wysokość, sposób oraz termin spłaty wierzytelności. W tym również tych wierzycieli z tytułu nabytych wcześniej biletów – mówi Zdzisław Bonalski, doradca restrukturyzacyjny Bonalski Witkowska Restrukturyzacje Sp. z o.o.
To jednak nie oznacza, że festiwalowicze nie mogą dochodzić swoich praw na drodze cywilnej. Chociaż wydaje się na to, że wielu osobom już nawet nie chodzi o pieniądze, tylko o stracony czas wolny i niesmak, jaki pozostał po imprezie, która powinna właśnie trwać.
Łukasz Kądziołka/red. Skarżyńska