Gigantyczny pyton wciąż na wolności. Trwają poszukiwania, służby ostrzegają ludzi [WIDEO]
Jest jest ogromny pyton, którego wylinkę znaleziono nad Wisłą? Pyton zdaniem specjalistów może mieć 6 metrów długości. Nie wiadomo jak zwierzę znalazło się na wolności, służby przetrząsają miejsca, gdzie wąż mógł się ukryć.
Policja patroluje kilkukilometrowy odcinek nabrzeża Wisły w okolicach Konstancina-Jeziornej. Kilka dni temu właśnie tam znaleziono kilkumetrową wylinkę pytona tygrysiego. Funkcjonariusze mają już listę właścicieli pytonów z okolicy; nad rzeką znaleźli ślady pytona. O wielkim gadzie, jego nawykach i o tym, jak się zachować, gdy się spotka takiego gada, opowiedziała portalowi tvp.info weterynarz Małgorzata Bruczyńska.
Wąż gigant pod Warszawą? Znaleziono 5-metrową powłokę
Pyton tygrysi (łac. Python molurus) jest jednym z największych węży, jakie można hodować w Polsce. – To taki pupil, ludzie potrafią trzymać go w domu, on się oswaja – stwierdza w rozmowie z portalem Małgorzata Bruczyńska, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Piasecznie.
Pyton tygrysi pływa, potrafi zanurkować; szczególnie teraz, gdy temperatura wody w Wiśle jest dla niego optymalna. – Normalnie pyton nie jest groźny, lecz wiadomo: to dzikie zwierzę i gdy się go źle obsługuje, może zaatakować – mówi Bruczyńska. –Z pytonem tygrysim nie wolno mieć kontaktu – apeluje weterynarz i dodaje, że nie należy też przed nim uciekać; trzeba zachować spokój, powoli się oddalić i zadzwonić pod 112 – wyjaśnia Bruczyńska.
Lekarz weterynarii przypomina, że pyton tygrysi, jak każdy wąż, potrafi się wić w różnych miejscach, w tym po drzewach, skąd może zaatakować. – Jeśli jest głodny, potrafi zaatakować większe zwierzę, lecz głównie żywi się małymi ssakami – mówi portalowi tvp.info.
Początkowo policja nie wykluczała, że wylinkę ktoś porzucił dla żartu. – Teraz jednak w patrolowanym rejonie odnaleziono ślady jego bytowania, w tym miejsca, w których schodził do wody – powiedział komisarz Jarosław Sawicki z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.
Według niego zwierzę może mieć około sześć metrów długości. Sawicki wyjaśnił, że policja dostała już od starostwa informację o wszystkich hodowcach pytonów w tamtej okolicy. Z polecenia piaseczyńskiego komendanta zostało także wszczęte dochodzenie. –Prowadzone jest w kierunku artykułu 160 kodeksu karnego, czyli narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia – powiedział komisarz.
Policjanci z Piaseczna i komisariatu rzecznego patrolują około pięciokilometrowy odcinek nad Wisłą między miejscowościami Ciszyca i Gassy. Apelują do mieszkańców i ciekawskich, by do schwytania gada zrezygnowali ze spacerów w tamtych okolicach.
Wąż może być groźny szczególnie dla dzieci i zwierząt domowych. „Wylinka jest świeża, więc wąż jest wygłodniały i może być agresywny” – informuje na Facebooku organizacja Animal Rescue Polska.
Chomik, który waży pół kilograma? 12 takich zamieszkało w Jaworznie! [WIDEO]
KPP w Piasecznie rozesłała do wszystkich jednostek policji prośbę o informowanie o podobnych zdarzeniach w kraju. Wciąż nie wiadomo, skąd kilkumetrowy gad mógł wziąć się nad Wisłą. – Bierzemy pod uwagę, że mógł się wydostać z mieszkania bądź hodowli, że został porzucony albo że pochodzi z przemytu – wyliczał Sawicki.
Każdy, kto ma informację o zwierzęciu lub informacje dotyczące jego ucieczki, proszony jest o kontakt z policją pod nr 22 60 45 213 lub Fundacją Animal Rescue Polska pod nr 22 350 66 91.
(źródło: portal tvp.info, PAP)