Gliwice: horror mieszkańców kamienicy przy ulicy Św. Katarzyny. Budynek w każdej chwili może runąć [WIDEO I ZDJĘCIA]
Popękane ściany, problemy nawet z otwarciem drzwi. A do tego strach, że dorobek ich życia w jedną chwilę może legnąć w gruzach. – Córka, jak przyszła z pracy, jak się położyła wieczorem, to mówi: mamo czułam się jak na łódce na morzu, tak chodziło całe łóżko – opowiada Maria Machnik, mieszkanka kamienicy przy ul. Św. Katarzyny. Ich koszmar zaczął się wraz ze startem budowy Drogowej Trasy Średnicowej. Stare kamienice na gliwickiej ulicy Świętej Katarzyny przestały wytrzymywać ciężar robót. W najgorszym stanie jest ta bezpośrednio sąsiadująca z placem budowy DTŚ-ki. – Po to były wcześniej pomiary robione, zdjęcia w każdym mieszkaniu. Myśmy zostali tutaj na tej ulicy, wykupiliśmy mieszkania, a teraz trudno powiedzieć. Bliskość tak potężnej inwestycji i tak dużego ruchu, który nastąpi wcześniej czy później, być może spowodować następne uszkodzenia – uważa Zbigniew Borowiec, mieszkaniec kamienicy przy ul. Św. Katarzyny.
– Te roboty co są, to jest w porównaniu pół biedy, ale jak przyjdzie, kiedy oddadzą odcinek, jak będzie natężenie, to będzie jeszcze gorzej, to będzie makabra – dodaje Janusz Karpiński, mieszkaniec kamienicy przy ul. Św. Katarzyny.
By nie doszło do tragedii, kamienica jest monitorowana 24 godzinny na dobę. Wszystko po to, by w razie kłopotów ewakuować natychmiast mieszkańców budynku. Jednak już dziś wiadomo, że część rodzin, będzie musiała opuścić swoje mieszkania. – Na chwilę obecną nie da się praktycznie ocenić ani przyczyny tego zjawiska, ani bezpieczeństwa użytkowania budynku – wyjaśnia Małgorzata Lachor, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Gliwicach. Na razie przymusowa przeprowadzka czeka lokatorów 8 mieszkań. W piśmie przesłanym do naszej redakcji przez generalnego wykonawcę prac firmę Eurovia czytamy, że: firma podjęła działania w zakresie pomocy i zapewnienia bezpieczeństwa zarówno życia, zdrowia jak i mienia mieszkańców… faktyczną przyczynę powstania przedmiotowych uszkodzeń wykaże dalsze postępowanie, które będzie miało na celu również przedstawienie skutecznego sposobu wzmocnienia konstrukcji budynku.
To jednak niejedyne kłopoty Eurovii z Drogową Trasą Średnicową. Kolejne są na gotowym odcinku w Zabrzu. Otwarta z wielką pompą, warta 230 milionów złotych, do niedawna była powodem do dumy zabrzańskich władz. Po takiej metamorfozie trudno jednak jest się nią chwalić. Dziś przedstawiciele zabrzańskiego zarządu dróg odmówili nam komentarza w sprawie pokrytego falami odcinka od ronda Sybiraków w Zabrzu do granicy z Gliwicami. – Bez usunięcia nawierzchni nie widzę skutecznego sposobu naprawy. Po prostu musiałoby dojść do wymiany całego podłoża, nie można już tego wzmocnić. To jest tak, jak jest słabe podłoże pod fundamentem – tłumaczy prof. Kazimierz Kłosek, Politechnika Śląska. I choć badania przyczyn powstania tych nierówności trwają, to już dziś wiadomo, że winny jest materiał zastosowany do budowy nasypu. Niestety wykonawca wciąż nie wie, jak usterkę naprawić i ile to ostatecznie będzie kosztowało. <.>