Głośny problem w centrum Katowic WIDEO
Mieszkańcy ul. Wojewódzkiej w Katowicach skarżą się na zakłócanie ciszy nocnej. Uciążliwy hałas ma pochodzić z pobliskiego lokalu przy Tylnej Mariackiej, gdzie każdego weekendu ma dochodzić do imprezy tamecznej na zewnątrz. Policja potwierdza, że największa liczba interwencji dotyczy tego konkretnego miejsca, a sprawa otarła się o WIOŚ.
Hałas na wojewódzkiej w Katowicach
Takie dźwięki wieczorami każdego weekendu, jak mówią mieszkańcy ulic Wojewódzkiej i Francuskiej w Katowicach, to standard. Do tego dochodzi głośna muzyka z pobliskiego klubu, którą według lokatorów słychać nawet do czwartej nad ranem. Mieszkańcy są oburzeni, że problem miastu znany jest od kilku lat i do dziś nikt go nie rozwiązał.
– Cały czas jest głośna muzyka, krzyczy DJ i śpiewają ci, którzy się tam bawią, tańczą. Jest to bardzo uciążliwe. Były już podejmowane próby rozmów z władzami miasta. Wiem, że sprawa jest w sądzie, ale rezultatów niestety nie ma. Interwencje policji są takie, że policja tam podjeżdża i pilnuje porządku i mówią, że to jest sprawa miasta. Miasto z kolei mówi, że nie może nic zrobić, bo to jest prywatny właściciel – mówi Ewa Maj, mieszkanka ul. Wojewódzkiej.
– Nie da się, nie da się tutaj żyć, mieszkańcy centrum nie mają piątków, piątek, sobota to nawet nie można spokojnie filmu obejrzeć. Jak w piątek dziecko idzie spać, to ja żeby jakiś film obejrzeć, przy otwartym oknie jeżeli są trzydziestostopniowe upały, muszę ustawić głośność na poziomie 20. Gdzie normalnie oglądamy na poziomie 8-9 volumen i to jest już głośno, wieczorem musimy mieć na 20 – mówi Anna Borowiec, mieszkanka ul. Wojewódzkiej.
Katowicka policja potwierdza problem z głośnym klubem przy ul. Mariackiej.
Świadczy o tym liczba odnotowanych interwencji. Ale gdy policja na miejsce przyjeżdża, muzyka cichnie. Na przestrzeni ostatnich czterech lat tylko pod tym jednym adresem zarejestrowano 150 interwencji. Około 80 to zakłócanie spokoju nocnego.
– Tylko w tym roku podjęliśmy 20 interwencji w związku z zakłócaniem spoczynku nocnego, ciszy nocnej. Trzy te interwencje były potwierdzone, siedemnaście nie. To nie znaczy, że nie było zakłócenia ciszy, tylko że w momencie, kiedy podjechała policja, muzyka była już wyciszona. Policjanci za każdym razem reagują. Taka interwencja kończy się wystawieniem mandatu karnego lub skierowaniem wniosku do sądu o ukaranie. Tu trzeba przyznać, że właściciel lokalu każdy mandat reguluje i każdą grzywnę nałożoną przez sąd również reguluje – mówi kom. Agnieszka Żyłka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Katowicach
Policja takich pism, nie tylko do sądu, ale i urzędu skarbowego, urzędu miasta, Państwowej Inspekcji Pracy, Państwowej Inspekcji Handlowej wystosowuje sporo. Policja sugeruje rozważenie cofnięcia koncesji na sprzedaż alkoholu. Według statystyk policyjnych to właśnie lokal przy Mariackiej 17 generuje najwięcej interwencji. Również tych Straży Miejskiej.
– Do Urzędu Miasta w Katowicach również wpływały zgłoszenia od mieszkańców, którzy podnosili kwestię przekraczania norm hałasu w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. W związku z tymi zgłoszeniami mieszkańców prowadzone było naprawdę długie postępowanie administracyjne. Kilkadziesiąt wizyt straży miejskiej, weryfikowanie tego czy rzeczywiście te normy hałasu są przekraczane, czy też nie. Wyszło, że są przekraczane – mówi Sandra Hajduk, rzecznik prasowy UM Katowice.
Na Mariackiej w Katowicach kontrola WIOŚ
Po kontrolach we wrześniu ubiegłego roku postępowanie zakończono. Wydano decyzję administracyjną. Swoje postępowanie wszczął natomiast Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, gdzie obecnie trwa kontrola.
-W ramach tej kontroli prowadziliśmy pomiary hałasu i tyle mogę powiedzieć, że z tych naszych badań, prowadzonych przez akredytowane laboratorium – Centralne Laboratorium Badawcze GIOŚ – wynika, że normy hałasu określone w decyzji, jaką przedsiębiorca posiada zostały przekroczone o około osiem decybeli – mówi Małgorzata Zielonka, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach
Co potwierdził w rozmowie telefonicznej sam przedsiębiorca, który nie chciał stanąć przed kamerą. Zgodził się na zacytowanie jego słów.
„Nadmienię, że w porze nocnej, w centrum Katowic samo tło generuje głośność na poziomie 49,5 decybeli. Czyli tak naprawdę same Katowice już są ponad normą głośności w nocy”.
Jednocześnie przedsiębiorca deklaruje, że nie bagatelizuje głosów mieszkańców, bo swego czasu miał wygłuszające panele, które nakazał zdemontować nowy właściciel kamienicy. Zapowiedział również, że wkrótce przy Mariackiej 17 zapanuje cisza, ponieważ klub we wrześniu kończy swoją działalność.