Radni Zabrza przegłosowali uchwałę intencyjną dotyczącą sprzedaży Górnika Zabrze. Samorząd jest większościowym udziałowcem klubu, a drużyna występuje w piłkarskiej ekstraklasie. Za przyjęciem głosowało 24 radnych, jeden się wstrzymał. W ostatnich tygodniach podczas meczów Górnika część kibiców domagała się od prezydent Mańki-Szulik, by „oddała” klub, znajdując dla niego inwestora.
35 lat – tyle dokładnie minęło od ostatniego tytułu mistrzowskiego Górnika Zabrze. Kibice z pewnością chcieliby, aby te sukcesy, te złote lata w wykonaniu klubu z Roosvelta powróciły. Wielokrotnie na stadionie skandowali, że chcieliby, aby miasto sprzedało Górnik w prywatne ręce. Teraz okazuje się, że to realny scenariusz, bo wczoraj na ten temat dyskutowali radni. I podjęli decyzję, że będą chcieli to zrobić.
To na razie uchwała intencyjna, więc do sprzedaży jeszcze daleka droga. Ale jak twierdzi prezydent Zabrza chętni na zakup są, choć oczywiście to na razie kuluarowe rozmowy.
– My coraz częściej rozmawiamy z kandydatami na takich właścicieli, sponsorów, bardziej właścicieli. Niemniej jednak, żeby dokonać taki proces, musimy wykonać ogrom zadań – mówi Małgorzata Mańka- Szulik, prezydent Zabrza.
Podczas sesji radni niemal jednogłośnie wyrazili poparcie dla takiego rozwiązania. Za były 24 osoby, jedna się wstrzymała. Wśród popierających pomysł jest radna Agnieszka Rupniewska, która jednak uważa, że do tej pory władze miasta tylko markowały działania, które zmierzałyby do sprzedaży klubu.
– Mam takie nieodparte wrażenie, że jej głównym celem jest to, żeby mydlić oczy kibiców. Uważam, że jest to też kiepski sygnał wysłany w stronę inwestorów. Bo jeżeli do tej pory toczyły się jakiekolwiek negocjacje, to jak ci inwestorzy mają je odbierać? – mówi Agnieszka Rupniewska, radna z Zabrza.
I choć decyzja była niemal jednogłośna, to nie brakuje też obaw. Bo nawet jeśli znajdzie się inwestor, to co, jeśli po jakimś czasie doprowadzi klub na skraj upadku?
– Co by się działo, jeżeli przyjdzie właściciel i nie będzie tych wyników. I ten nowy właściciel powie – no to ja dziękuję, weźcie sobie ten klub, mi nie jest potrzebny – mówi Joachim Wienchor, radny z Zabrza.
A wtedy, można przypuszczać, na pomoc będzie musiało ruszyć miasto. Mimo to w oczach wielu, w tym też kibiców, Górnik powinien mieć nowego inwestora, ale takiego, który przywróci blask klubowi.
– Oddanie klubu zdecydowanie ma sens w ręce prywatne. Jest zbyt dużym obciążeniem w tej chwili dla miasta, zdecydowanie. Natomiast oczywiście zasadnicze pytanie brzmi: nie czy należy go oddać, tylko komu należy go oddać i na jakich warunkach – mówi Rafał Musioł, dziennikarz sportowy, Dziennik Zachodni.
Pomysł sprzedaży Górnika Zabrze jest, ale sam proces nie będzie taki łatwy. Po pierwsze – trzeba znaleźć inwestora – to najtrudniejsze zadanie. Ale zanim to się stanie, trzeba też wycenić akcje klubu. Taki proces może potrwać nawet kilka tygodni.
Paweł Jędrusik
