Groźny krztusiec WIDEO
Szczepionka na koronawirusa będzie, ale czy będą na nią chętni? Dzisiaj do Polski trafić ma nowa szczepionka przeciw COVID-19, a następnie będzie dystrybuowana do aptek i przychodni. Liczba osób zakażonych rośnie, ale lekarzy bardziej niepokoi inna choroba. Łukasz Kądziołka.
Od niedawna obserwowany jest wzrost liczby pacjentów z koronawirusem, ale sanepid przypomina, że nie ma już obowiązku zgłaszania przypadków Covid-19 tak, jak to było w czasie pandemii. Mimo to, z raportów wynika, że we wrześniu liczba zachorowań wzrosła dwukrotnie w porównaniu do sierpnia.
-Z czego 2/3 przypadków przypada na ostatnie dwa tygodnie września. Widzimy, że tendencja jest wzrostowa, gdy dzieci wróciły do żłobków i przedszkoli, młodzież do szkół, a także uczestniczymy też w imprezach zamkniętych – mówi Kamilla Kalitka-Ulman, Oddział Epidemiologii, WSSE w Katowicach.
Liczby w woj. śląskim wyglądają następująco – w sierpniu było ponad 5,5 tys. przypadków koronawirusa, a we wrześniu już ponad 12,5 tys. Jak informowała dzisiaj ministra zdrowia Izabela Leszczyna, w całej Polsce od początku roku do końca września odnotowano około 205 tys. pacjentów z Covid-19. Jednak zdaniem specjalistów, sezon jesienno-zimowy może upłynąć pod znakiem innej choroby.
– Krztuśca obserwowaliśmy znacznie więcej niż Covidu. Pacjenci przychodzili z kaszlem. Rozpoznawaliśmy go na podstawie przeciwciał po odbytym covidzie. Zarażenie prawdopodobnie od dzieci, wnuków, którzy przynosili to z przedszkola czy w szkole – mówi dr n. med. Jacek Gabryś, konsultant wojewódzki ds. chorób płuc.
Krztusiec to bakteryjna choroba zakaźna wywoływana przez pałeczkę krztuśca. Zakażenie odbywa się drogą kropelkową. Jest szczególnie groźny dla najmłodszych. Choć rząd zacznie zaraz akcję promocji nowej szczepionki na koronawirusa, która w najbliższym czasie ma być bezpłatnie dostępna w aptekach i przychodniach, to niektórzy lekarze polecają zaszczepić się na krztusiec, pneumokoki czy po prostu grypę.