IKEA podniosła ceny produktów. Niektóre poszybowały w górę nawet o 40%!
IKEA jest jedną z najbardziej popularnych sieci sklepów, oferujących meble oraz akcesoria dekoracyjne. Klienci pokochali prosty, skandynawski styl produktów, ale też atrakcyjne ceny. Sklep szykuje dla nas jednak niemałą podwyżkę.
IKEA „Podwyżki cen są nieuniknione”
Obecnie holenderskie przedsiębiorstwo, które powstało w Szwecji, postanowiło podnieść ceny swoich produktów o 9 procent. Jak się jednak okazuje, wspomniana stopa procentowa, dotyczy średniego globalnego wzrostu. W Polsce zauważamy większy wzrost procentowy cen niektórych produktów. Jak czytamy w oświadczeniach przedstawicieli IKEA „podwyżki są nieuniknione”. Firma odnotowała spadek zysku netto aż o 16%, pomimo rekordowego zainteresowania ich produktami, więc musiała podjąć działania ograniczające straty. Należy także podkreślić, że w Polsce, w wyniku inflacji, ceny w kategorii „meble, artykuły dekoracyjne, sprzęt oświetleniowy” wzrosły o 10,8 %https://tvs.pl/informacje/izrael-zmienia-zasady-wjazdu-do-kraju-wiekszosc-panstw-swiata-na-pomaranczowej-liscie/
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Izrael zmienia zasady wjazdu do kraju. Większość państw świata na „pomarańczowej” liście
Klienci IKEA alarmują
Klienci już teraz doszukali się znaczących podwyżek. W polskich sklepach sieci IKEA niektóre produkty podrożały aż o 30 – 40%. Na przykład, cena za ramę łóżka „SAGSTUA”, wynosiła 499 zł, dziś za ten sam produkt musimy zapłacić 699 zł – to wzrost o około 30%. W Wielkiej Brytanii natomiast odnotowuje się nawet 50% podwyżki – cena biurka „MALM” została podniesiona z 99 na 150 funtów.
Czy to stała podwyżka w IKEA?
Klienci zastanawiają się, czy czeka ich stały wzrost cen. Przedstawiciele sieci IKEA informują – „Wkładamy wiele wysiłku w to, aby nasze ceny były jak najniższe i jak najbardziej stabilne, ale trudno jest przewidzieć, jaki wpływ na naszą działalność mogą mieć w nadchodzących miesiącach perturbacje w gospodarce światowej”. Jak możemy przeczytać dalej, w oświadczaniach holenderskiego koncernu INGKA Holding, sieć nadal będzie starała się oferować w swoim asortymencie jak najbardziej konkurencyjne ceny, niektórych produktów. Wskazuje się także, że część kosztów musiała zostać przerzucona na klienta. Jednak wszystkie inne koszty zostają stale minimalizowane, aby efekt wzrostu cen, był jak najmniej odczuwalny przez klienta – „Niestety teraz, po raz pierwszy odkąd wyższe koszty zaczęły wpływać na światową gospodarkę, musimy przenieść część tych rosnących kosztów na naszych klientów” – poinformował w komunikacie prasowym Tolga Öncü (Retail Operations Manager, Ingka Group) Podwyżka, jak tłumaczy IKEA wynika m.in. z inflacji, a co za tym idzie następuje stały wzrost kosztów zakupu samych surowców. Braki niektórych materiałów na rynkach światowych, również przyczyniają się do wzrostu ich cen. Na sam koniec dochodzą jeszcze utrudnienia związane z transportem, szczególnie w transporcie morskim powstają ogromne opóźnienia. Rosnące ceny surowców oraz transportu największe piętno odcisną na rynkach Ameryki Północnej oraz Europy. Do całości dochodzą jeszcze liczne problemy związane z globalnymi efektami pandemii.
Marcelina