reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Ile kosztuje wyżywienie pacjenta w szpitalu? Kwota zaskakuje

Gdyby zapytać Polaków gdzie można dobrze i smacznie zjeść, szpital znalazłby się pewnie na jednym z ostatnich miejsc. Krąży powiedzenie, że lepiej to dają jeszcze nawet w więzieniach.

Kiedy we wtorek minister zdrowia zapowiedziała, że po wyborach PiS zajmie się poprawą żywienia w placówkach służby zdrowia, szpitalne jedzenie po raz kolejny trafiło na czołówki. Co jedzą polscy pacjenci i co zrobić, żeby jedli lepiej?

Na temat szpitalnych posiłków wielu pacjentów ma podobne zdanie.

– Porcje może nawet nie takie małe, ale niedoprawione, takie nie za bardzo. Mięsa to nie uświadczysz prawie, że wcale, a zupy takie lurowate – mówi Łucja, mieszkanka Mysłowic.

reklama

Często jest tak dlatego, że szpital oszczędza, ale powody są też natury czysto medycznej. Skład jedzenia i jego smak często nie jest przypadkowy.

– Przede wszystkim trzeba pamiętać, że to jest dietetyczny posiłek. Bo nie możemy sobie pozwolić na jakieś dyskomforty typu rozstrojenia układu pokarmowego u pacjenta, który ma zaburzenia, albo inne choroby współistniejące. Więc on musi być trochę taki ciapkowaty, może nie niesmaczny, ale nieprzyprawiony. Pacjenci przechodząc z menu domowego są troszeczkę zniesmaczeni, że jest to niedoprawione, niedosolone – mówi Grzegorz Nowak, dyrektor Szpitala nr 2 w Mysłowicach.

Mimo wszystko, problemem większości szpitali są finanse. Dla przykładu w Szpitalu nr 2 w Mysłowicach dzienne wyżywienie pacjenta kosztuje 25 zł. A za taką kwotę trudno oczekiwać rarytasów.

– Zdrowy jadłospis dla mężczyzny w wieku od 25 do 60 lat to jest ok. 2360 kcal, a dla kobiety ok. 1860 kcal. W tym jedna porcja ryby, co najmniej dwie porcje pełnowartościowego nabiału i co najmniej 150 g dobrego mięsa. Czy to tak wygląda? Nie. Ponieważ jak powszechnie wiadomo, rybę w szpitalu mamy przeważnie raz w tygodniu, a to powinno być zdecydowanie częściej – mówi Joanna Nowacka, dietetyk kliniczny

Problemy dotyczące karmienia w szpitalach są znane od lat. Na złą sytuację żywieniową w placówkach służby zdrowia uwagę zwracała m.in. Najwyższa Izba Kontroli. To był rok 2018.

Badania próbek posiłków szpitalnych przeprowadzone na zlecenie NIK wykazały niedobory składników odżywczych mogących powodować uszczerbek na zdrowiu pacjentów. Jak na przykład: odwapnienie, zniekształcenie kośćca, niedokrwistość czy zaburzenia w funkcjonowaniu nerek. Niedoborom tym towarzyszyła zwiększona podaż na przykład witaminy A, która w nadmiarze może być toksyczna – mówi Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK w latach 2013-2019, wypowiedź z 13.04.2018 r.

Prawo i Sprawiedliwość zapowiada, że to zmieni i ogłosza w kampanii wyborczej zapowiedź programu „Dobry Posiłek”.

– To nie tylko dostęp do smacznej i zdrowej diety, ale także możliwość porady dietetyka. Szpitale otrzymają na to dodatkowe środki. A NFZ zadba o to, aby jakość żywienia była znacząco lepsza – mówi Katarzyna Sójka, Minister Zdrowia.

Dyrektorzy szpitali są sceptyczni. Skoro placówki zadłużają się, bo kontrakty z NFZ nie wystarczają nawet na leczenie pacjentów, to skąd wziąć pieniądze na sfinnasowanie lepszych posiłków? Na razie jednak na to pytanie wiążącej odpowiedzi brak, bo do 15 paździenika liczą się głównie obietnice, które będzie można zweryfikować dopiero po wyborach.

Autor: Paweł Jędrusik

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button