Interwencja Silesia Flesz: Ktoś wyrzucił dokumenty, zdjęcia i pamiątki po zmarłej kobiecie na śmietnik! [WIDEO, ZDJĘCIA]
Mieszkańcy osiedla Reden w Dąbrowie Górniczej – zbulwersowani. Przez kilka dni tuż przy śmietnikach osiedlowych zalegały osobiste pamiątki i korespondencja jednej ze zmarłych lokatorek.
ZOBACZ KONIECZNIE: Czym żyją internety? TOP 5 newsów Silesia Flesz!
-Są tu bardzo osobiste rzeczy tej pani – to jest totalny brak szacunku dla zmarłej i jej życia – dla jej dokumentów, fotografii, rzeczy osobistych – uważa Marta Dziubka, mieszkanka Dąbrowy Górniczej.
Jak szybko okazało się po naszej interwencji – teren został posprzątany. Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych, do których należało mieszkanie wynajęło firmę, która mieszkanie miała posprzątać. Ta, jak się okazało – nie wszystko zabezpieczyła należycie. -Procedura jest taka, że rodzina powinna oddać nam mieszkanie oczyszczone. Ale często się zdarza, że to mieszkanie jest z pełnym ekwipunkiem i rzeczami, które zostają po osobie zmarłej. I rodzina zmarłej, kiedy oddaje klucze prosi, aby opróżnić to mieszkanie bo sama na to nie ma pieniędzy, albo siły na to, żeby to mieszkanie opróżnić – wyjaśnia Barbara Kwapisiewicz, kierownik administracji MZBM w Dąbrowie Górniczej.
W sprawie interweniowała również policja. Ale na miejscu nie zastała już korespondencji zmarłej lokatorki. -Po waszym (Telewizja TVS) telefonie – przekazałem te informacje dzielnicowemu, który stwierdził, że na miejscu faktycznie znajdują się porozrywane worki ze starymi ubraniami i osobę, która już sprzątała to miejsce, tego rejonu – mówi Mariusz Miszczyk, KMP Dąbrowa Górnicza.
Niesmak jednak pozostał. -To przechodzi ludzkie pojęcie, nie wyobrażam sobie, jak można tak zrobić – mówi Waldemar Staszewski, mieszkaniec Dąbrowy Górniczej. Administracja MZBM obiecuje, że dołoży wszelkich starań, aby sytuacja więcej się nie powtórzyła.
(Monika Herman)