Czytaj także: MIESZKAŃCY NIE CHCĄ NOWEJ INWESTYCJI W DOLNIE TRZECH STAWÓW
Od 7 lat było wiadomo, że teren wokół katowickiego lotniska Muchowiec potrzebuje planu zagospodarowania przestrzennego. – Nie przewidywaliśmy wejścia inwestycją usługową aż w obszar Parku Leśnego – mówi Tomasz Rubiniec, Biuro Rozwoju Regionu Katowic. Jednak dopiero teraz, na niemal ukończony plan, konieczne było naniesienie zmian. Zmian niekorzystnych dla inwestora, który ten do tej pory zielony teren chciał zagospodarować. – Nie chcieliśmy też tworzyć przestrzeni, która nie będzie wyposażona w urządzenia, czy w obiekty, które umożliwią użytkowanie tego terenu – dodaje Tomasz Rubiniec.
Dlatego w nowym planie ujęty został tylko jeden z trzech obiektów. Całość według wizji właściciela terenu miała tworzyć Muchowiec Active Park, czyli kompleks budynków z funkcjami: sportową, rekreacyjną i gastronomiczną oraz zaplecze biurowe. Przyzwolenie miasta na tę inwestycję wywołało jednak falę protestów mieszkańców. – Miasto przez 40 lat nic tu nie zrobiło. Proszę spojrzeć jak te alejki wyglądają boczne, a w tej chwili daje się zezwolenie na budowę tych pseudorekreacyjnych budynków. Pseudo, bo zdaniem mieszkańców, pod przykrywką rekreacji kryją się biurowce. Ich powstanie ma zakłócić wypoczynek i doprowadzić do tego, że Park Leśny na Muchowcu w krótkim czasie przestanie być zielonymi płucami Katowic. – Mamy pretensje do urzędu, że nikt w tak ważnej sprawie i w tak ważnym dla mieszkańców Katowic miejscu nie zapytał samych zainteresowanych, czyli nas mieszkańców o to, czy można tu cokolwiek wybudować – dodaje Marcin Przondziono, mieszkaniec Katowic, organizator protestu.
Właściciel tego terenu pozwolenie na budowę otrzymał już w ubiegłym roku, wtedy władze Katowic jak mówią miały związane ręce. – Niestety jest to działka prywatna i ze względu na brak planu zagospodarowania przestrzennego musieliśmy wydać "wuzetkę" – oznajmia Marcin Krupa, prezydent Katowic. WZ, czyli decyzję o warunkach zabudowy. W okolicy terenu są już inne budynki, m.in siedziba zakładu zieleni miejskiej. To umożliwiało wydanie zgody. Jeśli miasto uniemożliwi wybudowanie dwóch kolejnych obiektów, będzie musiało się liczyć z finansowymi konsekwencjami. Odszkodowanie będzie pochodziło z podatków mieszkańców. Do zaakceptowania wizji Muchowiec Active Park przekonuje autor tego projektu. Zaznaczając, że nie ma on nic wspólnego ze zwykłymi biurowcami. – Staraliśmy się, żeby architektura była jak najbardziej neutralna, wpisywała się w zieleń, żeby nie zakłócała tego parku – wyjaśnia Tomasz Studniarek, architekt, Archistudio.
Te argumenty nadal jednak mieszkańców nie przekonują. Mają za złe urzędnikom, że pominięto ich w kluczowych dla sprawy rozmowach. – Gdyby wcześniej była taka rozmowa przeprowadzona, może w ogóle tego protestu by nie było, bo wszyscy by wiedzieli na czym stoją – uważa Maciej Psych Smykowski, Partia Zieloni. Dowiedzieć będą się mogli za półtorej miesiąca, gdy minie termin wnoszenia uwag do nowego planu zagospodarowania przestrzennego. A okazja do rozmów i to wszystkich stron tego sporu już w najbliższy poniedziałek. <.>
