reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeśrodowiskoTVS VIDEO

Jak wygląda sytuacja na zbiorniku Dzierżno Duże? WIDEO

W nadchodzący weekend miną cztery tygodnie, odkąd służby rozpoczęły walkę z katastrofą ekologiczną w jeziorze Dzierżno Duże w Gliwicach. Zakwit złotych alg spowodował śnięcie dużej ilości ryb. Mowa jest już o 125 tonach. Wojewoda śląski poinformował o działaniach, które mają ocalić wciąż żywe ryby. Służby planują stworzyć tzw. enklawę, która ma ratować zwierzęta uciekające ze środka jeziora w kierunku Kanału Gliwickiego. Karolina Komada.

 

Z jeziora o głębokości 15 metrów wypływają śnięte ryby i tak każdego dnia, niezmiennie od 3 sierpnia. Łącznie już ponad 125 ton. Według lokalnych wędkarzy sytuacja wcale się nie stabilizuje.

-Pojechaliśmy zweryfikować, to co jest w internecie, czyli, że te ryby przestały snąć i nic się nie pojawia i na miejscu zastaliśmy bardzo smutny widok, ponieważ było mnóstwo śniętych ryb – mówi Dariusz Lesznar, lokalny  wędkarz.

Na powierzchnię wypływają głównie ryby, które zalęgają w zbiorniku już od kilku tygodni. Pojawiają się jednak nowe śnięcia. Dlatego, jak przyznaje wojewoda, służby próbują ocalić jeszcze żywe ryby. Mowa nawet o kilkudziesięciu tonach.

-Dzisiaj instalowane są aeratory, które mają poprawić jakość wody, gdzie ryby przepływają. Zwiększamy również przepływ wody z Kłodnicy do zbiornika Dzierżno, po to, by te warunki dla ryb były, jak najlepsze i chcemy stworzyć, tzw. enklawę, dla ryb które uciekają ze środka jeziora w kierunku rzeki Kłodnicy – mówi Marek Wójcik, wojewoda śląski.

Gdzie szukają swojego azylu. Dlatego też służby planują zwiększyć odpływ wód z jeziora Dzierżno Duże.

-Musi to zostać przeprowadzone z zachowaniem ostrożności, też przy wzięciu pod uwagę wszystkich okoliczności, a przede wszystkim wyników badań, które są prowadzone na terenie zbiornika Dzierżno Duże i oceny tej sytuacji pod kątem stabilizacji warunków tam, tak żebyśmy nie migrowali przyczyn śnięcia ryb przy zbiorniku Dzierżno Duże, do rzeki Odry poprzez Kanał Gliwicki – mówi Linda Hofman, rzecznik prasowy regionalnego zarządu Wód Polskich w Gliwicach.

Pracownicy Wód Polskich monitorują też poprawność montażu zapory bio stabilizującej. Składa się ona ze słomy jęczmiennej i ma ograniczać przemieszczanie się złotej algi.

-Im dłużej taka zapora bio stabilizująca jest posadowiona w wodzie, tym generuje większą skuteczność swojego działania. Oczywiście jej oddziaływanie nie jest na dużym odcinku. Natomiast nie ma takiej potrzeby, żeby ten bio stabilizator wymienić – mówi Linda Hofman, rzecznik prasowy regionalnego zarządu Wód Polskich w Gliwicach.

W dalszym ciągu obowiązuje zakaz korzystania z wód jeziora Dzierżno Duże i IV sekcji Kanału Gliwickiego. Tak będzie co najmniej do 2 września, ale to może nie być ostateczny termin.

-Zakaz będzie obowiązywał tak długo, jak długo będzie prowadzona akcja związana z usuwaniem skutków zakwitu złotej algi i tak długo, jak długo poziom złotej algi będzie się utrzymywał w zbiorniku Dzierżno i w IV sekcji Kanału Gliwickiego. Zakaz jest podyktowany taką koniecznością zapewnienia warunków, dla osób prowadzących działania na zbiorniku Dzierżno – mówi Marek Wójcik, wojewoda śląski.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska wraz ze spółkami Skarbu Państwa pracują nad planem ratowania Odry i jej dopływów. W ciągu 5 lat miałyby powstać trzy instalacje do odsalania wody, która obecnie trafia Odry. Dwie z nich w rejonie Kopalni Węgla Kamiennego ROW w Rybniku. Problemem są finanse, koszt jednej takiej instalacji to ponad miliard złotych. Plan ratowania Odry ma zostać oficjalnie ogłoszony do końca września.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button