Jednemu przejechał po stopie, drugiego zepchnął pod tira. Policyjny pościg za pijanym kierowcą
Trzech rannych policjantów i areszt dla przestępcy. To wynik pościgu za nietrzeźwym kierowcą, który uciekał skradzionym autem.
Policjanci Ruchu Drogowego z Jarocina próbowali zatrzymać w Kotlinie samochód osobowy, który brał udział w zdarzeniu drogowym na terenie powiatu pleszewskiego i oddalił się z miejsca. Jak się okazało, kierujący pojazdem nie miał najmniejszej ochoty na spotkanie z mundurowymi. Pomimo dawanych sygnałów, siedzący za kierownicą Renault Megane, nie zareagował i odjechał w kierunku Jarocina.
Policjanci natychmiast podjęli pościg za uciekającym kierowcą, który oddalał się krajową 11 w kierunku Poznania. W pewnym momencie mundurowi wyprzedzili uciekiniera i zmusili go do zatrzymania. Gdy policjanci podeszli do samochodu, jego kierowca gwałtownie ruszył przejeżdżając po stopie jednego z funkcjonariuszy, a drugiego, który usiłował wyjąć kluczyki ze stacyjki, zepchnął wprost pod nadjeżdżający samochód ciężarowy. Uciekinier uderzył jeszcze w oznakowany radiowóz i dalej kontynuował swój szaleńczy rajd. W trakcie ucieczki kierowca dopuścił się szeregu wykroczeń – niestosowanie się do linii podwójnej ciągłej, zakazu wyprzedzania, zakazu wyprzedzania na skrzyżowaniach oraz powodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Pomimo obrażeń, obaj funkcjonariusze, podjęli dalszy pościg jednocześnie informując o tym fakcie dyżurnego jednostki i inne patrole. Patrol, który został zadysponowany do udzielenia pomocy kolegom, zauważył opisane auto przemierzające krajową 11 w miejscowości Witaszyce. Kierowca Megane, na widok kolejnego radiowozu, zjechał na zatoczkę autobusową.
Policjanci zatrzymali agresywnego kierowcę. Okazał się nim 44-letni mieszkaniec powiatu ostrowskiego. Badanie stanu trzeźwości uciekiniera wykazało, że kierując samochodem miał w organizmie 2,8 promila alkoholu. W trakcie wykonywania dalszych czynności z zatrzymanym okazało się, że mężczyzna ma bezterminowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi wszelkich kategorii. Ustalono także, że pojazd, którym uciekał 44-latek, nie jest jego własnością.
Kryminalni szybko ustalili przebieg zdarzeń. Zatrzymany mężczyzna w dniu zdarzenia, w godzinach przedpołudniowych włamał się do mieszkania właściciela samochodu, skąd zabrał kluczyki do pojazdu następnie wsiadł do zaparkowanego na posesji Renault i odjechał. Jego podróż zakończyła się w jarocińskiej komendzie.
Podejrzany trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia śledczy przedstawili mu zarzuty: kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości, sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, niezatrzymania się do kontroli drogowej, niestosowania się do orzeczonego wyroku sądu, czynnej napaści na funkcjonariuszy policji, narażenia policjantów na niebezpieczeństwo utraty życia i albo spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowi, spowodowanie obrażeń ciała, uszkodzenia mienia, znieważenia funkcjonariuszy publicznych, kierowania wobec nich gróźb karalnych, zmuszania do zaniechania wykonywanych czynności służbowych. Za popełnione przestępstwa 44-latek może trafić do więzienia nawet na 10 lat.
Mężczyzna nie uniknie także odpowiedzialności karnej za popełnienie przestępstwa kradzieży z włamaniem.
Na wniosek policji i prokuratury, sąd w Jarocinie zastosował wobec sprawcy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Mężczyzna już trafił do Aresztu Śledczego, w którym, w oczekiwaniu na wyrok, spędzi najbliższe 3 miesiące.
(źródło: KPP Jarocin)