BiznesSilesia Flesz najnowsze informacjeStyl życia
Jest praca w Katowicach
Ruszył nabór do Straży Miejskiej w Katowicach. Na kandydatów czeka sześć etatów. Jaki powinien być zatem idealny kandydat na stanowisko strażnika miejskiego? Czytajcie.
Przede wszystkim poszukiwane są osoby, które nie boją się nowych wyzwań i gotowe są z poświęceniem pracować dla mieszkańców Katowic.
Kandydat ubiegający się o pracę w Straży Miejskiej powinien posiadać obywatelstwo polskie, być niekarany, mieć skończone 21 lat i posiadać wykształcenie minimum średnie. Ponadto musi mieć uregulowany stosunek do służby wojskowej. Co jeszcze? Zaangażowanie, odpowiedzialność, uczciwość – to cechy, które powinien posiadać przyszły strażnik miejski.
Co oferuje się kandydatowi na stanowisko strażnika miejskiego w Katowicach?
- stabilne zatrudnienie,
- wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 4430,0 zł brutto,
- dodatek za wieloletnią pracę (5-20%) uzależniony od posiadanego stażu pracy,
- pierwszą umowę zawartą na czas określony trwający 12 miesięcy, w czasie której aplikant przechodzi obowiązkowe szkolenie podstawowe w ramach adaptacji zawodowej – po roku zatrudnienia i pozytywnie zdanym egzaminie kończącym ww. szkolenie istnieje możliwość zawarcia umowy na czas nieokreślony i awansu na stanowisko młodszego strażnika z wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 4.630,00 zł brutto (dodatek za wieloletnią pracę ulegnie odpowiedniemu zwiększeniu),
- dodatkowe wynagrodzenie roczne tzw. „13-tka”,
- system motywacyjny (dodatki za pracę w warunkach uciążliwych, dla strażników realizujących zadania bezpośrednio w terenie w zmiennych warunkach atmosferycznych, poza siedzibą jednostki w wysokości 300,00 zł brutto),
- możliwość dalszych awansów,
- bezpłatne szkolenia,
- świadczenia socjalne,
- preferencyjne ubezpieczenia grupowe na życie,
- bezpłatne zajęcia z taktyk interwencji.
Jesteście zainteresowani? Na Wasze aplikacje dyżurny Straży Miejskiej w Katowicach czeka do 10 czerwca 2024.
Wypłata nie powala. A tak swoją drogę te wszystkie 13-ki to powinni polikwidować i po prostu podnieść wypłatę brutto w wysokości 1/12 trzynastki. Podczas protestów każdy zapomina że ją dostaje i mówi ile to zarabia gołej pensji, ale już nie wlicza tego, że gdyby trzynastkę podzielić przez miesiące to wypłata jest z tego powodu większa.