Już w maju wraca z koncertami – Tomasz Calicki z Bukietem Czerwonych Róż
Pod koniec ubiegłego roku ukazała się płyta „Życie to nie grzech” Tomasza Calickiego. Album zawiera 18 utworów, w tym emocjonalny „Bukiet czerwonych róż”, dedykowany mamom. Już w maju artysta wraca na scenę z koncertami, których motywem przewodnim będzie Dzień Matki.
Tomasz Calicki na pewno nie jest obcy miłośnikom szlagierów. To artysta z czterema płytami na koncie. Jego cechą szczególna jest ciepła barwa głosu, a także zamiłowanie do bałkańskich rytmów. Zresztą wśród jego piosenek znajdziemy także utwory śpiewane po chorwacku.
- Uwielbiam bałkańskie rytmy, dlatego śpiewam po chorwacku. Zresztą tego języka nauczyłem się po to, by móc śpiewać właśnie takie piosenki. – mówi Tomasz Calicki. – Bałkańskie klimaty są cudne, ale jak tam jest pięknie! Zresztą w sercu zapadło mi też buzuki. To taki bałkański odpowiednik gitary. – dodaje.
Chorwacki to jednak niejedyny język, w którym śpiewa wykonawca popularnych przebojów. Jak mówi w zależności od regionu, w którym występuje, śpiewa na koncertach także po niemiecku. Publiczność jednak najchętniej śpiewa z Tomaszem Calickim piosenki po polsku.
- Są piosenki, które znają od deski do deski. To miła reakcja. Zdarza się też, że piosenka jest nowa, ale tak się spodoba, że już po dwóch refrenach widownia śpiewa z nami. – mówi Tomasz Calicki.
Zresztą fani mają okazję spotykać się z Tomaszem np. w autobusie, bo podróże to jego druga miłość i sposób na życie w przerwach pomiędzy koncertami.
- Czasem, szczególnie na dłuższych trasach, zdarza się, że pasażerowie ludzie proszą mnie, żebym puścił im którąś ze moich płyt. Chcą też, żebym z nimi śpiewał. To oni przede wszystkim śpiewają, a ja się włączam. To miłe. – deklaruje Tomasz Calicki.
Najnowsza płyta i dalsze plany
4 płyta Tomasza Calickiego „Życie to nie grzech” to album pełen piosenek o miłości, są taneczne rytmy, ale także dawka melancholii. Z najlepszym odbiorem spotkał się jak do tej pory utwór „Bukiet czerwonych róż”
-
- To piosenka dla mamy, jak laurka. Jestem zaskoczony, że ma tak pozytywny odbiór. Dostałem nawet sygnały zza granicy, że słuchają i że bardzo się podoba. Zresztą ta piosenka wyszła w grudniu, a na koncertach widownia od razu ją śpiewała. – przyznaje Tomasz Calicki.
Ostatnio Tomasz Calicki miał przerwę w koncertowaniu, teraz jednak deklaruje, że wraca i to już w maju. Występy mają odbyć się w Pyskowicach, Ozimku i Kępnie w domach kultury. Później planowane są koncerty głównie plenerowe.
- Po przerwie wracamy. Najbliższe koncerty, te w maju, będą głównie w motywie Dnia Matki. Królować będzie „Bukiet czerwonych róż”, ale nie tylko. Na pewno nie zabraknie znanych i lubianych utworów. – mówi artysta.
Powrót zatem już niebawem. Ponadto Tomasz Calicki zdradził, że już w przyszłym roku pojawi się kolejna płyta i to z okazji 35-lecia pracy scenicznej. Nowy album będzie jednak inny. Klimatem, mimo częściowego zachowania bałkańskich rytmów, ma być zbliżony do disco polo.
- Z nowej płyty są już trzy piosenki, ale jeszcze nad nią pracujemy. Będzie zupełnie inna niż reszta. – dodaje Tomasz Calicki.
Piosenka „Bukiet czerwonych róż” Tomasza Calickiego zdobyła ogromne uznanie i zajęła pierwsze miejsce w zestawieniu Szlagierowej Listy! Najnowsze notowanie możesz zobaczyć w niedzielę o 17:50 – nie przegap, sprawdź, kto jeszcze znalazł się w rankingu! 🎶📺