Silesia Flesz najnowsze informacjeSport

Kadra z Chile przyjechała trenować zawodników Górnika Zabrze? [ZDJĘCIA]

– Pobyt w Polsce rozpoczęliśmy w Lubinie. Wszystko dlatego, że sponsorem wyjazdu jest KGHM, właściciel kopalni Sierra Gorda w Chile – mówi ksiądz Marcin Schmidt, południoamerykański misjonarz, który opiekował się siedmioosobową grupą. Nauczyciele mieli okazję podejrzeć kilka meczów mistrzostw Europy rozgrywanych w Europie, skąd ruszyli do szkół sportowych w Krakowie, a teraz, do czwartku, w Zabrzu.

 

Skąd jednak takie zainteresowania nauczycieli? – Piłka ręczna to drugi najpopularniejszy sport w Chile. Więcej osób zainteresowana jest tylko piłką nożną, ale to w zasadzie tamtejsza religia. Można więc powiedzieć, że szczypiorniak to pierwszy sport w Chile – uśmiecha się przewodnik nauczycieli. Jak dodaje, system edukacji w Chile nie należy do najbardziej rozwiniętych. W szkołach tygodniowo odbywa się tylko jedna lekcja wfu, a ministerstwo sportu powstało mniej niż rok temu. Związki sportowe czy szkolenia scentralizowane są w stolicy, w Santiago.

 

Powiązane artykuły

To problem, bo nasz rejon, gubernarstwo Coquimbo, leży 600 kilometrów od stolicy kraju, który ma 6 tysięcy kilometrów… długości – dodaje ksiądz. Brakuje nawet infrastruktury sportowej. Młodzi adepci szczypiorniaka trenują na betonowych, niewymiarowych boiskach. – Brakuje nawet hali sportowej! We wrześniu jedyny taki obiekt dla dwunastu naszych szkół został zmyty przez tsunami i teraz na jego miejscu znajduje się parking samochodowy – wzdycha ksiądz.

 

Nauczyciele chcą zainaugurować pilotażowy program, w których przy pomocy polskich doświadczeń nauczanoby podstaw piłki ręcznej. – Zresztą Coquimbo silnie związana jest z Polską, bo to właśnie tam przybył Ignacy Domeyko nazywanym ojcem współczesnego Chile. W zasadzie nie ma w Chile miejscowości bez ulicy, której patronuje – dodaje ksiądz Schmidt.  Dzięki ich wizycie minister sportu Chile już nawiązał kontakt ze swoim polskim odpowiednikiem i chce podpisać umowę bilateralną.

 

Jak do gustu Chilijczykom przypadło Zabrze? – Byli pod wrażeniem polskiej gościnności! Każdy – czy wiceprezydent Zabrza, czy prezes NMC, czy wreszcie pan Dariusz Mogielnicki znajdował dla nas czas, chciał z nami porozmawiać i nawiązać współpracę! No i fantastyczna wizyta w szkole sportowej w Zabrzu! – mówi ksiądz Schmidt.  Choć, jak dodaje, nauczyciele popadli tam w lekką depresję. – W Polsce sportowe placówki edukacyjne mają się świetnie. Musimy teraz przekuć te doświadczenia i spróbować przenieść je do nas. Mam nadzieję, że reprezentacja Chile spotka się z Polakami na Mistrzostwach Świata w 2023 roku – uśmiecha się. Na pamiątkę wizyt w Zabrzu goście otrzymali koszulkę Górnika z podpisami wszystkich zawodników.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button