Kandydaci walczą o głosy. Dziś Sosnowiec i Dąbrowa Górnicza
Im mniej dni do wyborów, tym większa aktywność kandydatów do sejmu i senatu. Dziś o głosy walczyli głównie w Zagłębiu, a konkretnie w Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej.
Jeszcze wczoraj ten odnowiony dworzec w Dąbrowie Górniczej prezydent Marcin Bazylak prezentował z posłem PiS Robertem Warwasem. Dziś, niemal w tym samym miejscu stał już ramię w ramię z wicemarszałkiem Sejmu Włodzimierzem Czarzastym z Lewicy. Ale lider Lewicy komentował w Dąbrowie Górniczej przede wszystkim kwestię referendum podczas wyborów. Stwierdził, że ludzie boją się wziąć w nim udział, bo obawiają się sankcji. Dlatego ma propozycję dla swoich wyborców.
– Protest obywatelski pod hasłem „PiS bierze, ja nie biorę”. To powinno polegać na tym według mnie: idziemy do komisji wyborczej, odmawiamy przyjęcia karty do głosowania w sprawie referendum. I mówimy jasno komisji wyborczej, żeby zapisała to, że odmawiamy wzięcia tej karty – mówi Włodzimierz Czarzasty, Lewica.
Im bliżej wyborów parlamentarnych, tym więcej obietnic pada. Dziś taką złożyła Bożena Borowiec, która jest zastępcą prezydenta Dąbrowy Górniczej, a kandyduje do Sejmu.
– Pierwsze co załatwię to będzie dojazd do Krakowa. Jestem absolwentką socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego – to jest tylko 76 km. Ja to załatwię – mówi Bożena Borowiec, z-ca prezydenta Dąbrowy Górniczej, kandydatka Lewicy do Sejmu.
Chodzi o kolejowy rozkład jazdy. „Załatwić” z kolei finansowo duchownych chce Kamil Wnuk z Polski 2050, który jest liderem Trzeciej Drogi z okręgu nr 32 do Sejmu.
– Polska 2050 ma konkretny program rozdzielenia kościoła katolickiego od prawa państwowego. Stąd też uważamy, że jedną z ważniejszych rzeczy jest likwidacja funduszu kościelnego. Dzisiaj fundusz kościelny w budżecie na rok 2024 został zwiększony o ponad 40 milionów i wynosi on w planach budżetowych Prawa i Sprawiedliwości 257 mln zł – mówi Kamil Wnuk, Polska 2050.
O głosy w towarzystwie prezydenta Sosnowca Arkadiusza Chęcińskiego i wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego walczy natomiast Miłosz Motyka z Trzeciej Drogi. W tym przypadku mowa była o pieniądzach dla samorządów.
– Dzisiaj niezgoda ideologiczna Prawa i Sprawiedliwości na pozyskanie środków z Krajowego Planu Odbudowy jest zarżnięciem wspólnot lokalnych, jest mordem na polskiej gospodarce i uderza bardzo mocno w potrzeby mieszkańców Sosnowcu, mieszkańców Zagłębia Dąbrowskiego, wszystkich wspólnot lokalnych – mówi Miłosz Motyka, kandydat Trzeciej Drogi do Sejmu.
My przypominamy, że do wyborów parlamentarnych zostało równo 10 dni.
Autor: Paweł Jędrusik