Katowice, Chorzów, Gliwice, Sosnowiec. Gdzie jeszcze wybory na prezydenta kończy I tura?
Pierwsza tura wyborów i wszystko jasne. W wielu miastach zmian na fotelach prezydentów i burmistrzów nie będzie. W niedzielę świętował min. Marcin Krupa, który będzie rządził Katowicami drugą kadencję.
ZOBACZ KONIECZNIE: Czym żyją internety? TOP 5 newsów Silesia Flesz!
–Ja się bardzo cieszę, że udało się przebić tą 50-procentową ilość głosów. Ale chciałbym również podziękować wszystkim moim kontrkandydatom. Te dyskusje, które toczyliśmy na temat miasta, one były naprawdę rzetelne i dobre. Niewykluczone, że usiądziemy razem do stołu i pomyślimy jakie zadania z ich programów wyborczych moglibyśmy zrealizować jeszcze w naszym mieście – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic.
Krupa zebrał 55 % głosów. Jego głównemu kontrkandydatowi zabrakło sporo do tego wyniku. Będzie musiał zadowolić się mandatem radnego. –No trudno nie udało się. Natomiast nie składamy broni w takim sensie, że chcemy realizować swoje pomysły. Na ile to się uda w obecnej kadencji i przy obecnym układzie sił, to codzienność pokaże – mówi Jarosław Makowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta.
W wielu miastach naszego regionu rewolucji też nie będzie. Tak wyglądają jeszcze nieoficjalne wyniki wyborów, które zakończyły się w pierwszej turze. Swoje stanowisko utrzymał m.in. Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa. Najdłużej wybierany w Polsce prezydent, Zygmunt Frankiewicz nie miał konkurencji. Dużym poparciem może pochwalić się również Sława Umińska-Duraj, która zdobyła ok. 68% głosów w Piekarach Śląskich.
Wyjątkowo wysoko wygrywa Rafał Piech. W Siemianowicach Śląskich zagłosowało na niego około 85% wyborców. Wątpliwości nie było w Sosnowcu, gdzie w pierwszej turze zwyciężył Arkadiusz Chęciński. W Tychach mieszkańcy po raz kolejny wybrali Andrzeja Dziubę, który prezydentem jest nieprzerwanie od 18. lat.
(Łukasz Kądziołka)