Katowice: Helikopter nad miastem. Mieszkańcy nie są zadowoleni WIDEO
Helikopter nad Katowicami. Policja w trakcie zabezpieczania Mistrzostw Świata używa śmigłowca. Policja się chwali, a mieszkańcy, mówiąc delikatnie, nie są zbyt zadowoleni. Po kilku dniach meczów w Spodku pojawiły się pierwsze negatywne komentarze. Ludzie skarżą się na hałas.
„Stąd ten śmigłowiec w godzinach późnych. Nawet około godziny 23.00. Wtedy kibice opuszczają Spodek. Musimy monitorować, co się dzieje, wtedy, kiedy idą w kierunku swoich samochodów, parkingów, w kierunku środków transportu i dworca kolejowego. Jesteśmy cały czas do momentu, kiedy Spodek opuści ostatni kibic” – mówi mł. insp. Aleksandra Nowara, KWP w Katowicach.
Ludzie piszą, że taniej byłoby dronem, inni – w cudzysłowie – dziękują za taką ochronę. Policjanci obserwują w ten sposób cały rejon Spodka. Zabezpieczenie z powietrza zapewnia nie tylko Bell. Wykorzystano także drony.
– Te siły i środki, których używamy do zabezpieczenia takich imprez, jak teraz Mistrzostwa Świata w siatkówce, są odpowiednie do zagrożenia i do tych przewidywanych zagrożeń, które musimy brać pod uwagę przy zabezpieczeniu takich imprez – mówi Nowara.
Jak mówi policja, są też pozytywne głosy, bo jeden z mieszkańców dopytywał, kiedy ponownie będzie można zobaczyć Bella na niebie. Najprawdopodobniej śmigłowiec pojawi się jeszcze nad Gliwicami, gdzie rozgrywana jest kolejna faza turnieju. Później, na finały, powinien wrócić do Katowic.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
Łukasz Kądziołka