Choinki życzeń na rynku w Katowicach
Wystarczy podejść, zerwać białą kartkę z choinki i wesprzeć osobę potrzebującą. Przed restauracją AiOLI w Katowicach stanęły dwie wyjątkowe choinki – choinki życzeń. To coroczna akcja, która ma wspomóc podopiecznych fundacji: Punkt Misyjny, Klubokawiarni Wysoki Zamek oraz Zupy w Kato.
-Bardzo fajnie. To powinno być w każdym mieście coś takiego. Ja jestem w Mysłowicach. W Mysłowicach przed urzędem miasta stoi wieszak i tam można zostawiać ciuchy, można zostawiać kurtki. I kto potrzebuje to idzie i sobie zabiera – mówi Robert, mieszkaniec Mysłowic.
-Według mnie bardzo dobrze, trzeba pomagać. Jeśli ktoś potrzebuje pomocy, to trzeba im pomóc – mówi Ryszard, mieszkaniec Tychów.
Na kartkach jest wypisane imię osoby potrzebującej oraz jej życzenia. Te są przeróżne.
-Nam mogłoby się wydawać, że są bardzo błahe. Ja na przykład denerwuję się, gdy dostaję pod choinkę skarpetki, a tutaj są życzenia, że ludzie o tych skarpetkach marzą. Są też prezenty związane z hobby, próbą zadbania o swoją aparycję jak np. wizyta u kosmetyczki. Tu trzeba pamiętać, że głównie to są osoby bezdomne, ale są to też osoby w kryzysie pieniężnym albo ludzie, którzy dopiero stają na nogi. Dlatego jest tu też dużo prezentów hobbystycznych – mówi Artur Skop, AiOLI w Katowicach.
Żeby wesprzeć akcję wystarczy kupić prezenty z kartki, zapakować je i przynieść do restauracji AiOLI. 22 grudnia zostaną przekazane osobom potrzebującym. Bardzo ważne jest, żeby do prezentu dołączyć zabraną ze sobą z choinki kartkę.
Choinki życzeń przy AiOLI w Katowicach
Paweł Jędrusik/red. mps