Katowice nie oddadzą Szewczyka! Jest uchwała zaskarżająca decyzję wojewody ws.Placu Szewczyka
Jednomyślności oczywiście nie było, ale uchwała jest. Katowiccy radni przegłosowali specjalną uchwałę, zaskarżającą decyzję wojewody śląskiego, zmieniającą Plac Szewczyka na Plac Marii i Lecha Kaczyńskich
Jedni przeciw, drudzy za. Temat sporu jeden – zmiana nazwy katowickiego placu Szewczyka na Marii i Lecha Kaczyńskich. W czwartek, 28 grudnia katowiccy radni na nadzwyczajnej sesji przegłosowali projekt uchwały zaskarżającej decyzję wojewody w tej sprawie.
-Do końca nie wiedzieliśmy jak się potoczą losy uchwały, bo piłka był po stronie Forum Samorządowego. Jak widać decyzja nie była jednomyślna ale udało się wspólnymi siłami. I choć tylko 14 głosami za – to udało się przegłosować projekt uchwały – podkreśla Marek Nowara, RAŚ.
Dla wielu jednak po dzisiejszej sesji niesmak pozostał. -Mam wrażenie, że partie polityczne potraktowały Katowice jako stół do ping ponga i przebijają sobie piłeczkę z jednej na drugą stronę, z dużą stratą dla Katowic i katowiczan, ale z korzyścią dla partii politycznych – uważa Maciej Biskupski, Forum Samorządowe.
Nadzwyczajną sesję rady miasta zwołano w Katowicach na wniosek radnych PO i RAŚ. Miała ona dość gorący przebieg – radni nie dopuścili do głosu szefa katowickiej PO – Jarosława Makowskiego, który po sesji nie krył zadowolenia z ostatecznej decyzji radnych. -To, co mnie cieszy to to, że katowiczanie się zmobilizowali, ze Wilhelm Szewczyk zza grobu uczy nas buntu. Każe nam wstać z kanapy, każe angażować się w życie miasta – mówi Jarosław Makowski, przewodniczący katowickiej PO.
Wielu mieszkańcom Katowic nie tyle przeszkadza zmiana nazwy, co sposób w jaki ona nastąpiła. -Sam fakt zmiany był dokonany ponad głowami mieszkańców przez wojewodę, który jest urzędnikiem warszawskim – mówi Piotr Fuglewicz, mieszkaniec Katowic. Zmiana nazwy placu Szewczyka na plac Marii i Lecha Kaczyńskich była jednym z pierwszych zarządzeń wojewody śląskiego Jarosława Wieczorka wydanych w związku z ustawą dekomunizacyjną. (Monika Herman)