Katowice: Przejścia sugerowane zamiast przejść dla pieszych WIDEO
Zamiast normalnych przejść dla pieszych przejścia sugerowane. Takie rozwiązanie postanowiły zastosować Katowice, żeby nie trzeba było likwidować miejsc parkingowych blisko pasów. Jednak mało, kto o tym na razie wie. Wiele osób może się zdziwić, że przechodząc przez przejście, na którym do tej pory mieli pierwszeństwo, teraz muszą ustąpić samochodom. Bo to przejście tak właściwie przejściem nie jest.
Wygląda jak przejście dla pieszych, ale tym przejściem już niebawem nie będzie.
–Nie wiem, tu zawsze było, a teraz to nie wiem. Teraz nie widać tych pasów za bardzo i jest jakieś poobcinane. Ale było tu przejście dla pieszych – mówi Magda, mieszkanka Bytomia.
Niektórzy nie mają jednak wątpliwości.
To jest przejście dla pieszych.
Ja: Teraz miasto wprowadza zmiany i będą tzw. przejścia sugerowane. Czy pan wie, o co w tym chodzi?
– Nie – mówi Mieczysław, przyjezdny z Krakowa.
Przejścia sugerowane to dosyć świeża sprawa w polskim prawie, ponieważ wprowadzono je mniej więcej rok temu.
-Nie jest to definicyjnie przejście dla pieszych. Dlatego też zasady tam obowiązujące są inne niż na przejściu dla pieszych. Pieszy nie ma też pierwszeństwa przed pojazdami na takiej jezdni – mówi sierż. sztab. Damian Sokołowski, Wydział Ruchu Drogowego KWP w Katowicach.
Jednak w Katowicach miasto postanowiło wprowadzić takie przejścia nie dlatego, żeby dać pieszym więcej możliwości przekroczenia jezdni. Około 30 przejść sugerowanych powstanie po to, żeby zachować miejsca parkingowe. Między innymi tu, na ul. Dąbrowskiego, gdzie jest ich 9.
-Gdyby nie stosować tego rozwiązania, to zniknęłoby z 80 miejsc prawie 50. Czyli dla okolicznych mieszkańców, bo było zorganizowane z nimi spotkanie, byłaby to olbrzymia utrata miejsc parkingowych, a już dzisiaj jest tam ciasno – mówi Adam Skowron, Katowicka Agencja Wydawnicza.
Miasto zamiast dostosowywać miejsca do przepisów ruchu drogowego, czyli odsuwać je od przejść dla pieszych o 10 metrów, postanowiło zmienić pierwszeństwo. Problem w tym, że przejścia sugerowane zastąpią te, na których piesi są przyzwyczajeni, że to kierowca ma przede wszystkim uważać. Żeby wszyscy nawzajem byli ostrożni, zrobiono oznaczenia.
„Przed przejściem będzie informacja UWAGA POJAZD, a dla kierowców znak na pomarańczowym tle UWAGA PIESZY” – wyjaśnia Skowron.
Przy wprowadzaniu sugerowanych przejść dla pieszych do polskiego prawa nie chodziło bynajmniej o zachowanie miejsc parkingowych. Tylko o to, żeby dać ludziom możliwość bezpiecznego przekroczenia jezdni na przykład tam, gdzie przejścia do tej pory nie było.
-Infrastruktura powinna ich kierować w takie miejsca, gdzie mogą to zrobić jak najbezpieczniej. Tam musi być dobra widoczność, nie może być zakrętu i nie może być zaparkowanych samochodów, zza których oni wyjdą. Jeśli polskie miasta chcą robić przejścia sugerowane po to, żeby nie robić prawdziwych miejsc oznakowanych, przy których nie można parkować, to jest skandal i zgroza – mówi Łukasz Zboralski, redaktor naczelny portalu BRD24.pl.
Miasto tłumaczy, że zmiany będą wprowadzone tylko w strefie tempo 30, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości. Urzędnicy najwidoczniej wierzą, że wszystkie auta jeżdżą tu z taką prędkością.
Łukasz Kądziołka