Prawie 100 tys. tytułów, 250 wystawców i setki spotkań – tak przez trzy dni będzie wyglądała przestrzeń w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach.
W piątek, 3 listopada rozpoczną się tam Targi Książki. Wśród zaproszonych gości wiele znanych nazwisk, jak m.in. prof. Jerzy Bralczyk, Katarzyna Bonda czy Natalia de Barbaro. Gościem specjalnym targów będzie Wolna Białoruś.
Niezależni twórcy ze Wschodu znajdą się w gronie autorów bestsellerów, poezji, prozy czy publicystyki. Każdy z odwiedzających będzie miał szansę wziąć udział w dyskusji o literaturze czy spotkaniu panelowym.
– Tam naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie. Ja serdecznie zachęcam, w szczególności rodziców do przyjścia z najmłodszymi. Niech zobaczą najmłodsi, że my sami sięgamy po książkę, że ją chociaż oglądamy, że ją przeglądamy, że nas to interesuje. To jest szansa na to, żeby zaszczepić wśród najłodszego pokolenia miłość do czytania. – mówi Waldemar Bojarun – wiceprezydent Katowic.
Bo czym skorupka za młodu…
– Nie będziemy im czytać, to nie będą wiedzieć co się dzieje… – mówi Maria – mieszkanka Katowic.
A nie dzieje się zbyt dobrze…
– Czytamy bardzo mało, a zmieniają się przede wszystkim gusta. Czytelnicy i czytelniczki dorastają, być może znajduje zastosowanie zasada że czytelnika trzeba sobie wychować. Literatura „young adult” zaskoczyła wszystkich. Tak jak zima zaskakuje drogowców, tak i wydawcy czy organizatorzy targów byli zaskoczeni że nagle do autorek i autorów piszacych książki dla młodzieży ustawiają się kolejki na siedem/osiem godzin stania. – mówi Adam Szaja – autor bloga „Smak Książki”.
Jak długo potrwa ta moda, tego nikt nie jest w stanie przewidzieć.
– To jest fenomen, ale to oczywiście cieszy. Bo fakt, że od najmłodszych lat te przyzwyczajenia do sięgania po książkę, do czytania znowu pojawiły się w naszym młodym społeczeństwie. To dobry prognostyk, że za kilka lat urośnie nam to czytelnictwo.- mówi Jacek Oryl – dyrektor Targów Książki w Katowicach.
Bo przecież ciekawa książka to dobry towarzysz nie tylko na spokojny, jesienny wieczór…ale i cały rok.
Autor: Magda Sincewicz
