Katowice tną miejsca parkingowe. W centrum miasta rozpoczęły się prace nad dostosowaniem miejsc postojowych do obowiązujących przepisów.
– Nie parkujemy w miejscach, w których jest mniej niż 10 metrów od skrzyżowania i od przejścia dla pieszych. To są dwa elementy, które są opracowywane w jednym czasie, więc można je łączyć. Tak naprawdę chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa oraz widoczności dla pieszych rowerzystów i innych samochodów – mówi Dawid Zapała, Katowicka Agencja Wydawnicza.
Wiele osób mieszkających i pracujących w Katowicach nie rozumie, skąd nagle pomysł na te zmiany, które spowodują likwidację ponad 1400 miejsc postojowych.
– Zabranie iluś miejsc parkingowych, które były wykorzystywane. Nie wiem w jakim celu. Widzę, że po kolei wszystkie ulice zaczynają być osłupkowane – mówi Sławomir, pracuje w Katowicach.
To pierwszy krok. Kolejnym jest zmiana oznakowania. Katowice chcą podwyżkami i rozszerzeniem strefy płatnego parkowania wymusić rotację pojazdów.
– W praktyce jeden pojazd zajmuje często miejsce parkingowe na 8 godzin albo i więcej. Nawet jeżeli przyjeżdżamy do centrum Katowic tylko załatwić jakąś sprawę, to nie jesteśmy w stanie zostawić samochodu na parkingu. Dlatego, że te miejsca są po prostu pozajmowane. Chcemy to zmienić. Pamiętajmy, że te założenia, ten wstępny projekt uchwały, którą muszą przegłosować katowiccy radni, zostały wypracowane między innymi na podstawie przeprowadzonych badań – mówi Sandra Hajduk, UM Katowice.
Żeby wprowadzić zapowiadane już od dawna zmiany w polityce parkingowej w tym roku, radni muszą przegłosować je jak najszybciej, bo nadzór prawny wojewody może mieć wątpliwości do niektórych przepisów.
– Przewidujemy, że w lipcu uchwała trafi na sesję rady miasta, gdzie będzie ostateczna decyzja radnych. Tak, aby strefa płatnego parkowania była wdrożona pod koniec roku. Jak do tego dostosują się organy nadzoru prawnego, trudno mi powiedzieć. Liczę na to, że ze strony radców prawnych urzędu ta uchwała jest przygotowana i drobiazgowo analizowana – mówi Maciej Biskupski, przewodniczący rady miasta Katowice.
Teraz kierowcy parkują w centrum Katowic za 3 zł za godzinę. Za kilka miesięcy zapłacą dwa razy więcej na znacznie mniejszej liczbie miejsc.
Łukasz Kądziołka
