Tramwaj na południe Katowic miał dojechać w przyszłym roku, ale inwestycja obiecana przez prezydenta miasta ma spore opóźnienie. Miasto zmieniło trasę, a teraz poddana jest ona konsultacji.

 

Trująca kiełbasa! Gdzie? I dlaczego policjanci zamieniają się w youtuberów! TOP 5 Silesia Flesz

Linia tramwajowa ma być transportową rewolucją i zmotywować mieszkańców do przesiadki z samochodu na komunikację miejską.

TRAMWAJ NA POŁUDNIE ze sporym opóźnieniem? Kluczowa inwestycja komunikacyjna w Katowicach strasznie się ślimaczy…

 

–Obejmie komunikację południowych dzielnic Katowic Będzie to połączenie Kostuchny z centrum przesiadkowym „Brynów”. Na trasie 5-kilometrowej będą ulokowane przystanki, które będą zintegrowane z komunikacją autobusową. Takim przykładem będzie przystanek zlokalizowany przy szpitalu „Ochojec”, a także przystanek na ternie osiedla Radockiego – mówi Ewa Lipka, UM Katowice.

Na razie tramwaje najdalej na południe dojeżdżają tutaj. W planach jest poprowadzenie ścieżki rowerowej wzdłuż całej linii tramwajowej. Cały czas przejazdu z przystanku końcowego na katowicki Rynek ma wynieść nieco ponad 20 minut. Jednak na sam Tramwaj na Południe trzeba będzie jeszcze sporo poczekać.

 

–Paradoksalnie same prace mogą zająć mniej czasu aniżeli wszystkie elementy, które musimy wykonać przygotowując się do tej inwestycji. Liczymy na to, że do dwóch lat to jest ten termin, kiedy uda się to fizycznie zrealizować – mówi Andrzej Zowada, Tramwaje Śląskie.

 

Kiedy pojedzie TRAMWAJ NA POŁUDNIE? Na razie trwają konsultacje

Początkowo budowa miała kosztować 110 mln zł. Jednak wszystko wskazuje na to, że będzie dużo droższa. Na razie trwają konsultacje społeczne Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Dopiero po wydaniu decyzji w sprawie inwestycji, miasto będzie szukało wykonawcy.

(Łukasz Kądziołka)