Zbiórka krwi pępowinowej odbyła się dzisiaj (6.11) w Katowicach. Krew, zbierana zaraz po odcięciu pępowiny trafi do Polskiego Banku Komórek Macierzystych.
Jeszcze w brzuchu, a już bohaterka. Karolinka przyjdzie na świat jeszcze dziś, akurat podczas akcji zbiórki krwi pępowinowej w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Katowicach. Krew pępowinowa zostanie pobrana zaraz po odcięciu pępowiny, następnie przewieziona do Polskiego Banku Komórek Macierzystych.
Gdy zajdzie taka potrzeba, krew pępowinowa, zbierana dzisiaj w Katowicach, może uratować czyjeś życie. -Zapewniono nas, że bezinwazyjnie, żonie i dziecku to nie zaszkodzi, więc jak najbardziej jesteśmy zdecydowani pomóc w ten sposób – mówi Piotr Rożański, tata Karolinki. Krew pępowinowa pobierana jest bezpośrednio po porodzie łożyska.
-Pobiera się tą krew z pępowiny, ale pobiera się ją wtedy, kiedy maleństwo się już urodzi i odetniemy maleństwo, od pępowiny odetniemy. A krew pobiera się z tej części pępowiny, która została jeszcze z łożyskiem. Więc dla mamy nie jest to procedura inwazyjna, nie jest bolesna – mówi Anna Stachulska, położna.
Komórki macierzyste zawarte w krwi pępowinowej mają możliwość przekształcenia się w krew. Można zachować ją na wypadek, gdyby dziecko w przyszłości poważnie zachorowało. Przechowywanie ich w banku krwi kosztuje ok. 500 zł na rok. Dzisiejsza akcja finansowana jest z funduszy Polskiego Banku Komórek Macierzystych. Matka zrzeka się praw do surowca, który może być wykorzystany przez innego potrzebującego pacjenta.
-Taka krew, takie komórki mogą posłużyć w przyszłości w leczeniu. Komórki są wykorzystywane w leczeniu około 80 jednostek chorobowych z dziedziny hematologii i onkologii – mówi Aleksandra Dusza, Polski Bank Komórek Macierzystych. Akcja w Centrum Klinicznym w Katowicach potrwa do jutra. (Martyna Mikołajczyk)
