W niedzielę, 22 kwietnia w Żorach w parku Cegielnia odbył się bieg charytatywny. Mimo, iż imprezie przyświecała szczytna idea – na trasie nie było „zmiłuj”.
-Troszkę ciężko. Trasa nie jest łatwa, bo jest kilka podbiegów w tym jeden megamocny. Jest ciepło, ale dla prawdziwych biegaczy to są żadne przeszkody. Trzeba biec w każdych warunkach – mówi Marek Podeszwa, grupa biegowa Pędzimy Razem.
Bieg charytatywny w Żorach zorganizowało Stowarzyszenie Przyjaciół Chorych „Hospicjum im. Jana Pawła II” z okazji 15-lecia istnienia. -W Żorach idea hospicyjna jest bliska, nam nadzieję, zdecydowanej większości mieszkańców naszego miasta i to widać na takich właśnie spotkaniach, imprezach, kiedy oni z nami są i wspierają. To jest wspaniałe, że możemy wspólnie cieszyć się życiem dla dobra naszych podopiecznych – podkreśla Grzegorz Słomian, kierownik medyczny Hospicjum Jana Pawła II w Żorach.
Na co dzień stowarzyszenie potrzebuje jednak wsparcia innych. -Potrzeby są olbrzymie. To tylko 60-70% pokrywa NFZ. Resztę musimy pokrywać my sami i dzięki darczyńcom, zwykłym mieszkańcom Żor i miejscowości okolicznych, uczniom przede wszystkim. Nauczycielom, dyrektorom, jesteśmy tutaj dzisiaj po to, żeby prze ten bieg wyrazić solidarność z życiem i podziękować wszystkim ludziom dobrej woli – mówi Dariusz Domański, współzałożyciel.
-Poprzez ten bieg chcemy też przypomnieć, że ci chorzy, najbardziej potrzebujący potrzebują nie tylko naszego wsparcia finansowego, ale też naszej obecności. Stąd nazwa: „Bieg Nadziei”, że nie są sami, że my jesteśmy z nimi – mówi Dorota Domańska, prezes hospicjum im. Jana Pawła II w Żorach. Zawodnicy mieli do pokonania odległość 5 km. Nie prowadzono klasyfikacji czasowej. Każdy dostał pamiątkowe medale.
(Radosław Nosal)
