Kobieta omal nie wpadła pod karetkę na sygnałach. Rozmawiała przez telefon WIDEO
Kobieta omal nie wpadła pod rozpędzoną karetkę na sygnałach. Nie słyszała jej, rozmawiała przez telefon i spokojnie szła przez ulicę. Do zdarzenia doszło w Katowicach. Jest wideo.
-Nie wierzę w to, no normalnie nie wierzę – słychać na filmiku głos kierowcy. Bo rzeczywiście trudno w to uwierzyć. Kobieta, rozmawiająca przez telefon nawet nie zauważyła – ani nie usłyszała – rozpędzonej karetki na sygnale. Spokojnie, wolnym krokiem, szła przez ulicę na przejściu dla pieszych. Najwyraźniej zupełnie nie zarejestrowała, że dzieje się coś niepokojącego!
Filmik z tego zdarzenia na youtube opublikował 1.09. 2022 Stop Cham. Widać na nim całe zdarzenie z kabiny karetki. Najpierw ambulans na sygnale jedzie dość zatłoczoną ulicą Brynowską. Samochody i autobus ZTM zatrzymują się i robią miejsce na przejazd pojazdu uprzywilejowanego. Potem dojeżdża do skrzyżowania z Kościuszki. Piesi, których widzimy po lewej stronie, zatrzymują się na wysepce. Prócz jednej osoby, która spokojnie idzie. Nie reaguje nawet na klakson.
ZOBACZCIE WIDEO, OCEŃCIE SYTUACJĘ I CZYTAJCIE DALEJ POD FILMEM
Opis filmu brzmi tak: – Karetka na sygnale, skrzyżowanie i przejście dla pieszych. Zielone światło dla pieszych, wszyscy przepuszczają karetkę jadąca alarmowo, poza jedną Panią, która była tak zajęta rozmową (miała też słuchawki na uszach), że najprawdopodobniej nie zauważyła ambulansu.
Podano też lokalizację. To Katowice i skrzyżowanie ulic Brynowska i Kościuszki.
W jeden dzień film wyświetlono ponad 200 tys. razy. Nic dziwnego, profil Stop Cham ma niemal pół miliona subskrybentów. Można więc uznać, że o wyczynie kobiety w Katowicach wie już cała Polska. Oczywiście, posypały się komentarze.
-Kiedyś widziałem podobną sytuację w Katowicach na ul. Piotra Skargi. Z tą różnicą, że jak światło zmieniło się na zielone, to na pasy nie weszła jedna osoba, tylko prawie wszyscy. Karetka musiała poczekać aż tłum ludzi przejdzie i dopiero kontynuować jazdę – napisał jeden z użytkowników.
-Takim ludziom przydałoby się takie „potrącenie ostrzegawcze” takie żeby nic im się nie stało ale żeby doznali trochę szokującego-otrzeźwienia – to pomysł kogoś innego.
-Legendy głoszą że dalej idzie i rozmawia – zażartował ktoś inny.
Przypomnijmy, że Prawo o ruchu drogowym jasno zakazuje korzystania z telefonu podczas przechodzenia przez przez przejście dla pieszych w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni. Mandat za takie wykroczenie to 300 zł.
-Może czas najwyższy egzekwować ten przepis od pieszych? – napisał ktoś.
Artykuł 9. Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym mówi:
„Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego, w szczególności przez niezwłoczne usunięcie się z jego drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się.”