Kolejna ofiara śmiertelna w woj. śląskim. Tym razem to 24-latek, który wpadł pod pociąg

Nie wiadomo dlaczego 24-latek przebywał na torach. Pewne jest jednak to, że najpierw zauważył go maszynista pociągu osobowego relacji Katowice-Wisła, który użył sygnału dźwiękowego. 

 

Potem mężczyzna odskoczył na sąsiedni tor, gdzie wpadł bezpośrednio pod przejeżdżający pociąg towarowy. Po wypadku na miejscu pracowały zastępy straży pożarnej, funkcjonariusze policji, prokurator oraz zespół ratownictwa medycznego. Jak relacjonują strażacy, po tym gdy przyjechali na miejsce zdarzenia, okazało się, że wypadek był o wiele bardziej tragiczny niż zakładano. Przez dłuższy czas bowiem, nie mogli oni znaleźć poszkodowanego. 

Wiadomo również, że nie było to samobójstwo. Mężczyzna odskakując na sąsiedni tor, po uprzednim sygnale dźwiękowym, który usłyszał z nadjeżdżającego pociągu osobowego, nie zauważył towarowej drezyny. Jak wynika z relacji służb ratunkowych, maszynista towarowej drezyny próbował hamować. Lecz na to było już za późno. 

autor: Bartosz Bednarczuk