Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Koniec roku szkolnego. Czas na wakacje [WIDEO]

Dziś ponad pół miliona uczniów w woj. śląskim oficjalnie zakończyło rok szkolny. Rozdanie świadectw to okazja do podsumowania tego co działo się w szkołach przez ostatnie 10 miesięcy. A działo się dużo. Był to wprawdzie pierwszy od trzech lat rok szkolny bez nauki zdalnej, ale za to pierwszy pełny, kiedy dużą część społeczności szkolnej stanowili uczniowie z Ukrainy.

 

Tak naprawdę to naukę zakończyli już kilkanaście dni temu i czekali tylko na świadectwa. Ci najlepsi mogli się dzisiaj pochwalić czerwonym paskiem.

– Na pewno szybko ten rok przeminął. Pomimo, że jest to dużo wspomnień to myślę, że ten rok szybciej minął dlatego, że przed chwilą pisaliśmy próbne, a już jest czerwiec i jesteśmy po egzaminach – mówią Karol i Martyna, absolwenci VIII klasy szkoły podstawowej.

To był pierwszy od trzech lat rok szkolny, w którym nie było nauki zdalnej. Miało to znaczenie nie tylko dla uczniów i nauczycieli, ale też dla rodziców.

– Dzieci mają ze sobą kontakt tak naprawdę i kształtuje się te postawy społeczne, no i przede wszystkim jest ten kontakt face to face z wychowawcą, z tym nauczycielem, który prowadzi te zajęcia, gdzie dzieci są wzrokowcami w dużej mierze – mówi Joanna, mama absolwentki II klasy.

Miniony rok szkolny był testem dla wielu szkół jak poradzą sobie z dużą liczbą uczniów z Ukrainy. W czasie pierwszych miesięcy po rosyjskim ataku trzeba było na szybko organizować dodatkowe miejsca do nauki dla uchodźców. Teraz można już było się do tego przygotować trochę lepiej.

– Ten rok był taki poświęcony ponownej integracji dzieci i młodzieży, zarówno tych które są w klasach obecnie, jak i też dzieci z Ukrainy. Nasza szkoła miała przyjemność razem z Urzędem Miasta Katowice za pomocą środków z UNICEFU otworzyć Centrum Wsparcia Dziecka i Rodziny – mówi Joanna Żebracka – Sztuka, Dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 17 w Katowicach.

Przed nauczycielami stanęło wiele wyzwań językowych, kulturowych i integracyjnych. Nauczyciele musieli radzić sobie nie tylko z nauczaniem swoich przedmiotów, ale także dbać o to, aby uczniowie z Ukrainy czuli się bezpiecznie i komfortowo w nowym środowisku.

– W mojej klasie miałam dwóch uczniów z Ukrainy. Można powiedzieć, że bardzo dobrze funkcjonowali. Współpracowali z rówieśnikami i angażowali się w różne akcja, różne działania. W drugiej klasie też miałam uczniów z Ukrainy, też sytuacja była podobna, nie było żadnych problemów – mówi Marzena Golicz, Zespół Szkolno-Przedszkolny 17 w Katowicach.

Bo dzieci, w przeciwieństwie do dorosłych, nie widzą problemu w tym, że ktoś wygląda inaczej czy mówi z obcym akcentem. Dlatego akurat w szkole o integrację jest chyba najłatwiej.

Tomasz Koryciorz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button