Kradł zdrapki ze sklepu, w którym pracował. Fortuna się do niego nie uśmiechnęła
19-latek trafił do aresztu po tym jak ukradł 250 zdrapek o wartości 1000 złotych ze sklepu, w którym pracował. Policjanci znaleźli przy nim kilka zużytych już kuponów. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.
Akcja #niePiSzęsię i choinki za gazety, czyli najnowsze wydanie TOP 5 NEWSÓW SILESIA FLESZ
Poszukiwanie fortuny za pośrednictwem kradzionych kuponów nie zapewniła bogactwa Adrianowi K., ale z pewnością doprowadziła do do zarzutów za przestępstwo, za które sąd może go skazać nawet na 5 lat więzienia. Adrian K. zatrudnił się kilka tygodni wcześniej w sklepie spożywczym. Jego szef przyłapał go na kradzieży zdrapek.
Pod koniec października, w wolnych chwilach między obsługą klientów, sprzedawca sięgał na półkę z kuponami zdrapek i pospiesznie odkrywał kolejne pola z nadzieją na fortunę. Jednak ta wciągająca go zabawa nie przynosiła mu wygranej. Nie poddawał się jednak i sukcesywnie grał biorąc kolejne kolorowe kartoniki. W ciągu niespełna dwóch dni zużył aż 250 sztuk wartych 1500 zł, których oczywiście nie włożył do kasy.
Czytaj koniecznie: Strzał na kopani Pokój w Rudzie Śląskiej! Złodzieje zaatakowali strażniczkę
Strzał na kopalni Pokój w Rudzie Śląskiej! Złodzieje zaatakowali strażniczkę
Mundurowi wezwani przez 26-letniego właściciela dyskontu, znaleźli przy podejrzanym 2 zużyte kupony po 20 zł. i 6 po 10 zł. 19-latek przyznał się do kradzieży i został zatrzymany. Następnego dnia usłyszał zarzuty, za które, w zależności od decyzji sądu, może spędzić 5 lat w więzieniu.
Mateusz Pojda
źr.: policja.pl