reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Linia kolejowa Katowice – Ostrawa pobiegnie przez Mikołów

W środę rząd przedstawił wybrany wariant dla linii kolejowej Katowice-Ostrawa, która ma prowadzić do Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Przed urzędem zebrała się grupa protestujących mieszkańców. Wielu z nich jest z Mikołowa, przez który kolej ma przebiegać. Zarzucają rządzącym, że nikt nie wsłuchał się w ich postulaty.

– To jest inwestycja przeskalowana. Szkodliwa gospodarczo, społecznie. Zarówno dla społeczeństwa, jak i środowiska naturalnego. Nie ma żadnego wariantu, który byłby racjonalny i sensowny – mówi Tomasz Orłowski, mieszkaniec Mikołowa.

– Były spotkania, było kilka spotkań, ale spotkania były z osobami, które dostały zlecenie na wykonanie projektu, którejś tam linii. Gdy pokazywało się im, że można to zrobić inaczej, mówili: my tu nie decydujemy, to decyduje pan Horała, więc politycy. My robimy to, co nam zlecono. Więc takie spotkania to były pro forma, bez sensu, niepotrzebne zupełnie – mówi Janusz Murzynowski, mieszkaniec Mikołowa.

– PiS zrobił sobie bożka z CPK. Za chwilę będą się do CPK modlić, to jest jakiś rodzaj fetyszu. A tak generalnie to jest trochę megalomańska inwestycja, która, jeśli chodzi o Śląsk, przynosi niewiele wartości dodanej oprócz tego, że będziemy mieli jedną dodatkową stację w Mszanie, która będzie się nazywała Jastrzębie – mówi Grzegorz Wolnik, radny Sejmiku Województwa Śląskiego.

Wariant, który został wybrany, zakłada budowę nowych stacji między innymi w Żorach Północnych czy Mszanie. Linia ma przebiegać między innymi przez Świerklany, Rybnik, Palowice, Orzesze, a także Mikołów. W tym ostatnim mieście ma biec wzdłuż istniejącej linii Katowice-Rybnik.

Dalej powiem, że są dwie wersje. Jeżeli PiS na jesień przegra, to mamy nadzieję, że to całkiem inaczej się potoczy, a może nawet CPK, czy tej linii kolejowej nie będzie. Jeżeli PiS wygra, to widać, że ten walec tej idei i pomysłu pójdzie dalej – mówi Stanisław Piechula, burmistrz Mikołowa.

Powiązane artykuły

Dziś minister Horała przekonywał, że projekt linii pozwoli znacząco skrócić czas kolejowych podróży po Polsce. Dla przykładu trasa z Katowic do Ostrawy byłaby pokonywana w 40 minut. Teraz jest to nawet 150 minut.

– Wariant, który został wybrany, jako wariant inwestorski, jest to ten wariant, który przewiduje najmniej wywłaszczeń, najmniej wyburzeń, najmniej konfliktów przestrzennych w terenie – mówi Marcin Horała, wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej, Pełnomocnik Rządu ds. CPK

W przeciwieństwie do polityków opozycji, wojewoda śląski przekonuje, że tory do CPK przyniosą regionowi same korzyści.

W ramach nie tylko tej inwestycji, ale „Programu dla Śląska” to są ogromne, ogromne środki na rozwój i dające niebywałą szansę i dla mieszkańców, ale również dla całego naszego regionu, żebyśmy stawali się coraz sprawniejszym oknem na świat – mówi Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski.

Wybór wariantu inwestorskiego wzbudził spore emocje. W środę na rządowej konferencji zabrakło wielu burmistrzów miast, przez które linia ma przebiegać, a także władz województwa śląskiego. Nie dlatego że nie chcieli przyjść. Po prostu nie zostali wpuszczeni na spotkanie.

– Myśmy powołali zespół ds. CPK, ten zespół działa, zaprosiliśmy mieszkańców, zaprosiliśmy wszystkie strony zainteresowane, my z mieszkańcami rozmawiamy. Też po konferencji znowu wyjdziemy do mieszkańców i obiecamy, że będziemy ich wspierać, ale żeby ich wspierać musimy mieć wiedzę, na ten moment tej wiedzy nie mamy, nawet jaki wariant został wybrany – mówi Krzysztof Klimosz, członek zarządu województwa śląskiego.

Wybrany wariant zakłada wyburzenie kilkuset domów mieszkalnych.

Autor: Paweł Jędrusik

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button