Makabryczne odkrycie w Lgocie Górnej. Zapakowali rannego psa do worka i wyrzucili [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]
ZOBACZ ZDJĘCIA ZNALEZIONEGO PSA. UWAGA! SĄ DRASTYCZNE
Makabryczne odkrycie w Lgocie Górnej w powiecie Myszkowskim.W przydrożnym rowie znaleziono psa, konającego w …foliowym worku! Pies w worku został znaleziony przez pracownice fundacji "Do serca przytuł psa". Zajmuje się ona bezdomnymi czworonogami. Pies prawdopodobnie został potrącony przez samochód. Zająć się nim mieli pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej w Koziegłowach, którzy są odpowiedzialni w gminie za pomoc zwierzętom bezdomnym. Zamiast jednak pomóc, żyjącego jeszcze psa zapakowali w foliowy worek i wyrzucili do przydrożnego rowu. Tam znalazły go pracownice fundacji. Niestety, na ratunek dla zwierzęcia było już za późno. Sprawą zajęła się policja. Dyrektor ZUK w Koziegłowach czeka na wyniki śledztwa. Póki co nie zamierza zawieszać w obowiązkach swoich pracowników.
Pracownice fundacji "Do Serca Przytul Psa" otrzymały informacje, że na poboczu drogi w Lgocie Górnej leży potrącony pies, a przy nim siedzi owczarek niemiecki. – Przejeżdżając zauważyłyśmy dwóch pracowników Zakładu Usług Komunalnych w Koziegłowach. Owczarek został już zamknięty w samochodzie. Zawróciłyśmy 500 metrów dalej, ale już ich nie było, a za rowem leżał zawiązany nylonowy worek na śmieci. Pomyślałyśmy, że psiak pewnie zdechł i go tam zostawili, ale coś mnie tknęło i odwiązałam szczelnie zamknięty worek i okazało się, że pies nadal oddycha – opowiada Patrycja Góra, prezes fundacji.
Zwierzę natychmiast przewieziono do weterynarza. Prześwietlenie wykazało poważne pęknięcie kręgosłupa i brak czucia w kończynach. Pies był również wyziębiony. Podjęto decyzję o uśpieniu czworonoga. Patrycja Góra rozmawiała z pracownikiem ZUK o porzuconym psie i miała usłyszeć: – Wiemy, że żyje i niedługo ktoś po niego przyjedzie.
Sprawa trafiła już na policję. Fundacja utworzyła również wydarzenie na Facebooku, które opisuje całą historię. Internauci nie zostawili suchej nitki na pracownikach ZUK. Przedstawiciele Zakładu nie chcieli na razie komentować całej sprawy.
Więcej na ten temat w Silesia Informacjach o godzinie 17.45 i 20.