Mały Adaś może stracić oczy! Potrzebna jest operacja w USA i 130 tysięcy złotych [WIDEO]
Lekarze w Polsce i w Niemczech rozłożyli ręce i kazali czekać. Pani Monika czuła jednak, że nie ma czasu do stracenia. Odpowiedź na pytanie, co jest przyczyną oczopląsu 4-miesięcznego Adasia otrzymała dopiero od specjalistów ze Stanów Zjednoczonych. To rzadka choroba genetyczna.
Okazało się, że operację, którą musi przejść chłopiec najszybciej można zorganizować właśnie za oceanem. Dziś Adaś przygotowuje się już do 4 operacji. -Pierwszy raz był dla mnie traumatyczny, chociaż może i najlepszy, bo ja nie wiedziałam jak to wygląda. Adaś był malutki, bo miał 4 miesiące i przeszedł to bardzo spokojnie, bo po prostu nałożyli mu maseczkę i usnął. A z każdym kolejnym razem on już jest świadomy i wydaje mi się, że takie małe dziecko doskonale sobie zdaje sprawę, bo każdy kolejny raz wygląda coraz gorzej – mówi Monika Pycia, mama Adasia.
Operacje siatkówki oka, które przechodzi Adaś to poważne zabiegi nawet dla dorosłego człowieka. Praca z jednym okiem polega na przeciwdziałaniu konieczności jego amputacji, walka o widzenie w drugim wciąż trwa. -Postęp medycyny jest tak duży, że liczymy, że może w ciągu kilkunastu lat będzie szansa, żeby to oko uratować, dlatego ta operacja dzisiaj jest na tyle ważna, że bez niej Adaś straci szansę jakąkolwiek na widzenie kiedykolwiek – podkreśla Rafał Pycia, tata Adasia.
Pani Monika o możliwości operacji w Stanach dowiedziała się z internetu. W ten sposób poznała też rodzinę zmagającą się z tym samym schorzeniem – to drugi oprócz Adasia taki przypadek w Polsce.
-Gdy tylko dowiedzieli się o tym, że ich synek traci wzrok, kiedy poznali diagnozę nie ustawali w szukaniu ratunku. Pisali, dzwonili do klinik na całym świecie, aż w końcu znaleźli taką, która podjęła się leczenia Adasia. Jest to klinika w Bostonie, która jest jedną z najlepszych klinik okulistycznych – mówi Michalina Czerwińska z Fundacji Siepomaga.
…ale i najdroższych. Kolejna wizyta w Stanach to koszt 170-u tys. zł. Mimo, że w zbiórce pieniędzy uczestniczyło już ponad półtora tysiąca osób, brakuje jeszcze 130 tys. Szczegółowe informacje dotyczące choroby Adasia oraz możliwość przekazania pieniędzy dostępne są na stronie siepomaga/ratujmy-adasia4.
(Martyna Mikołajczyk)